Powstanie Królewskiej Odlewni Żeliwa w 1798 roku było punktem przełomowym w dziejach Gliwic. Wówczas właśnie rozpoczął się proces gwałtownego uprzemysłowienia miasta. Do Gliwic zjechali wybitni specjaliści – hutnicy i artyści-modelarze, którzy zajęli szczególne miejsce w miejskiej społeczności. Dla nich zarząd huty założył cmentarz, tzw. Cmentarz Hutniczy.
Nekropolia powstała najpewniej w 1808 roku, na niewielkiej działce położonej w pobliżu huty. Obecnie teren ten zajmuje 0,57 ha. Cmentarz Hutniczy założono na planie prostokąta. Jego układ był bardzo klarowny: główna aleja pośrodku i kilka alejek poprzecznych. W centrum, na głównej alei, stanął – zachowany do dziś – żeliwny krzyż. Przed nim po obu stronach alei umieszczono rzeźby czuwających lwów. Za krzyżem, do czasów powojennych znajdowała się najbardziej okazała budowla cmentarna – zbudowany w 1833 roku grobowiec starosty górniczego Ferdynanda von Einsiedela. Grób zaprojektowano w stylu neoklasycystycznym, z kolumnami w porządku doryckim.
Jednak największą ozdobą nekropolii były nagrobki, wykorzystujące artystyczną produkcję huty: tablice z nazwiskami, krucyfiksy, obeliski, kapliczki, misterne ogrodzenia. W 1846 roku na cmentarzu spoczął szkocki wynalazca i przedsiębiorca, założyciel wielu zakładów na Śląsku – John Baildon. Pochowano tutaj również wybitnego rzeźbiarza, wieloletniego współpracownika Królewskiej Odlewni Żeliwa – Theodora Kalidego oraz Carla Schotteliusa, twórcę najstarszego obecnie w Europie wiszącego mostu całkowicie wykonanego z żelaza.
W gorącym czasie plebiscytu i powstań śląskich, na cmentarzu doszło do tragedii. W 1922 roku wybuch nielegalnego składu amunicji niemieckiej formacji Selbstschutz, spowodował śmierć wielu żołnierzy francuskich, nadzorujących stosunki polsko-niemieckie, a także zniszczenie kaplicy grobowej hrabiego von Einsiedela. Podczas wojny i w okresie tuż po niej na cmentarzu chowano ofiary hitlerowców, działań wojennych, terroru Armii Czerwonej oraz zmarłych na tyfus w polskim obozie dla niemieckich przesiedleńców. Po wojnie chowano tu także repatriantów. Ostatni pochówek miał miejsce w roku 1949.
Do największej dewastacji doszło w latach 50. ubiegłego wieku, kiedy zapoczątkowano akcję skuwania niemieckich napisów z nagrobków. Później rozkradziono żeliwne elementy praktycznie wszystkich grobów. Obecnie, siłami społecznymi członków i sympatyków stowarzyszenia Gliwickie Metamorfozy, Cmentarz Hutniczy został odrestaurowany. Odtworzono część zabytkowych nagrobków i umieszczono tablice informacyjne o historii obiektu i pochowanych na nim osobach.