Młyny wodne były obecne w polskim krajobrazie przez stulecia. Ich czas jednak przeminął, więc w XXI wieku możemy podziwiać tylko nieliczne, zazwyczaj zabytkowe obiekty tego typu. Tradycyjny młyn w pięknym otoczeniu zobaczymy chociażby w Złotym Potoku na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Młyn wodny Kołaczew poruszany był przez wody Wiercicy od czasów średniowiecznych, jednak obecna budowla pochodzi sprzed 200 lat, maszyny wykorzystują natomiast napęd elektryczny.
Złoty Potok jest niewielką miejscowością, położoną w Dolinie Wiercicy na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Ten fragment Jury uchodzi za jeden z najbardziej atrakcyjnych pod względem turystycznym, przyroda bowiem nie poskąpiła mu swoich walorów, a i zabytków tutaj w bród. Bardzo interesującym obiektem jest chociażby młyn wodny Kołaczew, który stanowi jedyną pozostałość po kwitnącym tu w przeszłości młynarstwie. Młyn znajduje się nad Wiercicą, na południe od centrum Złotego Potoku, w granicach rezerwatu „Parkowe”. Kołaczew nazwę swą zawdzięcza ponoć kołataniu, czyli charakterystycznemu dźwiękowi, wydawanemu przez koło młyńskie. Według źródeł historycznych młyn w tym miejscu istniał już pod koniec średniowiecza – pod rokiem 1473 wspominany jest młynarz Piotr Palis, pracujący dla właściciela młyna, Piotra Potockiego herbu Szreniawa. Obecny, charakterystyczny, wysoki i drewniany budynek, wzniesiono na przełomie XVIII i XIX wieku - wchodził on wówczas w skład rozległego, złotopotockiego majątku ziemskiego. Na mapie Królestwa Polskiego z 1839 roku młyn oznaczono już pod znaną nam nazwą Kołaczew. Niestety, koło wodne zdemontowano w latach 50. ubiegłego stulecia, zasilając maszyny prądem elektrycznym. Młyn wodny Kołaczew w Złotym Potoku znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego.
Niezwykle atrakcyjne są najbliższe okolice młyna. Spiętrzone wody tworzą staw nazywany „Zielonym” lub „Snem Nocy Letniej”. Szlaki turystyczne prowadzą do wapiennych ostańców, źródła „Spełnionych Marzeń”, Groty Niedźwiedziej i innych atrakcji.