Wyszukiwarka
Liczba elementów: 29
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Wieś Ruda jest wspominana po raz pierwszy w dokumentach z XIII wieku. Wcześnie znane były tutejsze złoża rudy żelaza, a w XVIII stuleciu rozpoczęto prymitywne wydobycie węgla kamiennego. Pod panowaniem Prus nastąpił szybki wzrost przemysłowy, który pociągnął za sobą zwiększenie liczby ludności i rozwój cywilizacyjny. W XIX wieku Ruda znajdowała się w dobrach potężnego rodu hrabiów von Ballestrem, którzy swą główną siedzibę mieli w Pławniowicach. To oni zbudowali we wsi pierwszą świątynię – w 1869 roku stanął kościół Matki Bożej Różańcowej. Służyli w nim, sprowadzeni z Krakowa, księża jezuici (w latach 70. zostali wyrzuceni przez władze; zastąpiono ich księżmi diecezjalnymi). Wkrótce w Rudzie zbudowali Ballestremowie jeszcze niewielką kaplicę pod wezwaniem św. Józefa. Po kilkudziesięciu latach okazało się, że prywatne świątynie właścicieli Rudy nie mogą pomieścić wszystkich wiernych. Hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem postanowił więc ufundować większą budowlę w pobliżu kaplicy św. Józefa. Kamień węgielny położono w 1901 roku, a całość wzniesiono w latach 1902-1904. Plany przygotowali August Menken i Jan de Poelnitz. Za wzór do naśladowania obrali oni rzymską bazylikę San Lorenzo di Campo Verano. W efekcie powstała dostojna budowla w stylu neoromańskim. Kościół zbudowano z cegły na planie krzyża łacińskiego. Od strony północnej dostawiono niesymetrycznie wieżę. Elewację ozdobiono cegłą klinkierową i elementami ceramicznymi. Wnętrze jest trójnawowe z wyniesionym ponad poziom nawy głównej prezbiterium, które zamknięto półkolistą absydą. Nad nawami bocznymi umieszczono empory; na chórze muzycznym – organy świdnickiej firmy Schlag und Söhne. Płaskie stropy zdobi barwna polichromia. Efektownie prezentują się neoromańskie detale, jak np. zdobienia masywnych kolumn, ambony czy chrzcielnicy. Warto zwrócić uwagę na spiżowe figury aniołów w prezbiterium (autorstwa berlińskiego rzeźbiarza Józefa Limburga), olbrzymi żyrandol ze 144 żarówkami i kryptę grobową Ballestremów, w której pochowano m.in. hrabiego Franciszka Ksawerego. Po wybudowaniu świątyni fundator przekazał go Kościołowi, dzięki czemu można było w 1906 roku utworzyć w Rudzie samodzielną parafię św. Józefa. Od 2010 roku świątynia jest Sanktuarium Diecezjalnym.
Wieś Ruda jest wspominana po raz pierwszy w dokumentach z XIII wieku. Wcześnie znane były tutejsze złoża rudy żelaza, a w XVIII stuleciu rozpoczęto prymitywne wydobycie węgla kamiennego. Pod panowaniem Prus nastąpił szybki wzrost przemysłowy, który pociągnął za sobą zwiększenie liczby ludności i rozwój cywilizacyjny. W XIX wieku Ruda znajdowała się w dobrach potężnego rodu hrabiów von Ballestrem, którzy swą główną siedzibę mieli w Pławniowicach. To oni zbudowali we wsi pierwszą świątynię – w 1869 roku stanął kościół Matki Bożej Różańcowej. Służyli w nim, sprowadzeni z Krakowa, księża jezuici (w latach 70. zostali wyrzuceni przez władze; zastąpiono ich księżmi diecezjalnymi). Wkrótce w Rudzie zbudowali Ballestremowie jeszcze niewielką kaplicę pod wezwaniem św. Józefa. Po kilkudziesięciu latach okazało się, że prywatne świątynie właścicieli Rudy nie mogą pomieścić wszystkich wiernych. Hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem postanowił więc ufundować większą budowlę w pobliżu kaplicy św. Józefa. Kamień węgielny położono w 1901 roku, a całość wzniesiono w latach 1902-1904. Plany przygotowali August Menken i Jan de Poelnitz. Za wzór do naśladowania obrali oni rzymską bazylikę San Lorenzo di Campo Verano. W efekcie powstała dostojna budowla w stylu neoromańskim. Kościół zbudowano z cegły na planie krzyża łacińskiego. Od strony północnej dostawiono niesymetrycznie wieżę. Elewację ozdobiono cegłą klinkierową i elementami ceramicznymi. Wnętrze jest trójnawowe z wyniesionym ponad poziom nawy głównej prezbiterium, które zamknięto półkolistą absydą. Nad nawami bocznymi umieszczono empory; na chórze muzycznym – organy świdnickiej firmy Schlag und Söhne. Płaskie stropy zdobi barwna polichromia. Efektownie prezentują się neoromańskie detale, jak np. zdobienia masywnych kolumn, ambony czy chrzcielnicy. Warto zwrócić uwagę na spiżowe figury aniołów w prezbiterium (autorstwa berlińskiego rzeźbiarza Józefa Limburga), olbrzymi żyrandol ze 144 żarówkami i kryptę grobową Ballestremów, w której pochowano m.in. hrabiego Franciszka Ksawerego. Po wybudowaniu świątyni fundator przekazał go Kościołowi, dzięki czemu można było w 1906 roku utworzyć w Rudzie samodzielną parafię św. Józefa. Od 2010 roku świątynia jest Sanktuarium Diecezjalnym.
Wycieczki: Wielka Racza
Szczyt Wielkiej Raczy to (obok masywów Pilska, Lipowskiej i Romanki) jedno z kilku najwybitniejszych wzniesień należących do Beskidu Żywieckiego. Z bezleśnego wierzchołka, znacznie wyniesionego nad okoliczne doliny, rozpościera się wspaniała panorama, obejmująca zasięgiem znaczną część Beskidów Zachodnich oraz innych pasm. Obok najbliższej okolicy oraz głównej części Beskidu Żywieckiego widać stąd m.in. Beskid Śląski, Śląsko-Morawski (na terytorium Czech), Małą Fatrę oraz Góry Strażowskie (na terytorium Słowacji), a także Tatry. Schronisko na Wielkiej Raczy zostało zbudowane w 1934 roku przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Po II wojnie uszkodzony przez pociski artyleryjskie obiekt ten, który padł także ofiarą szabrowników, zaczął niszczeć. Kuriozalne przepisy nadgraniczne, obowiązujące w komunistycznej Polsce, mocno utrudniły zwiedzanie tej części gór i spowodowały zamarcie ruchu turystycznego. W roku 1964 zastanawiano się nawet nad rozebraniem schroniska, jednak zamiast tego zdecydowano o jego remoncie. Najkrótsze dojście do schroniska na Wielkiej Raczy prowadzi z Rycerki Górnej Kolonii szlakiem żółtym. Przejście tej trasy zajmuje około 2 godzin. Droga nie jest zbyt stroma, wije się górskimi zboczami i jest przetarta zimą. Długie, 5-godzinne wyjście szlakiem czerwonym, z kilkoma mozolniejszymi podejściami, prowadzi na Wielką Raczę ze stacji kolejowej w Zwardoniu, co jest dogodne dla turystów korzystających z komunikacji kolejowej i przygotowanych na dłuższe wędrówki. Piękna trasa wiedzie ze schroniska wzdłuż głównego grzbietu Pasma Raczańskiego na oddalony o 3 g. drogi Przegibek, a dalej w masyw Wielkiej Rycerzowej. Poza sezonem spotkamy na tym szlaku niewielu wędrowców, dlatego też wybierając się na niego należy pamiętać o niebezpieczeństwach związanych np. z załamaniem pogody - co może mieć katastrofalne skutki, szczególnie w zimniejszych porach roku. Chcąc zwiedzić dokładniej masyw Wielkiej Raczy warto skorzystać ze szlaków po stronie słowackiej. Kilka tras łączy szczyt m.in. ze słowacką miejscowością Oszczadnica, z której można pociągiem - z przesiadką w niedalekiej Czadcy - dojechać do Zwardonia po stronie polskiej. Zimą na słowackich stokach Wielkiej Raczy działa popularny ośrodek narciarski.
Pierwsza – normalnotorowa – linia kolejowa ruszyła na Górnym Śląsku w 1846 roku i łączyła Wrocław z Mysłowicami. Niestety, omijała wiele ważnych ośrodków miejskich, często zresztą na życzenie ich mieszkańców, którzy mnożyli wyimaginowane powody, dla których obecność kolei w ich mieście byłaby niewskazana. Wkrótce okazało się, że kolej sprzyja rozwojowi gospodarczemu. Na początku lat 50. XIX stulecia rozpoczęto budowę linii kolejowych o rozstawie torów 785 mm - mniejszym od stosowanego przez kolej normalnotorową. Łączyły one setki zakładów przemysłowych, umożliwiając przewożenie towarów, a sporadycznie także pasażerów. Największym inwestorem, do czasu nacjonalizacji kolei przez państwo pruskie w 1883 roku, było Towarzystwo Kolei Górnośląskich. Z czasem scaliło ono w jeden system wiele odcinków, ułożonych i obsługiwanych przez innych prywatnych przedsiębiorców. Po II wojnie światowej gospodarzem kolejki stały się PKP. Pierwsze linie połączyły Tarnowskie Góry z Wirkiem (obecnie dzielnica Rudy Śląskiej) oraz Karb (dzielnica Bytomia) z Szopienicami (dzielnica Katowic). Sieć rozwijała się bardzo dynamicznie, osiągając w latach 50. XX wieku w sumie blisko 250 km długości. Najdłużej obsługiwanym zakładem była Elektrownia Chorzów, do której ostatni transport węgla w ten sposób przyjechał w 2001 roku. Na początku drugiego dziesięciolecia XXI wieku popularna „rosbanka” kursuje nieregularnie na odcinku Bytom PKP Wąskotorowy–Miasteczko Śląskie. Linia liczy ponad 21 km; pociąg pokonuje tę odległość w nieco ponad godzinę, przewożąc turystów i wycieczkowiczów. Trasa zaczyna się na dworcu PKP w Bytomiu. Następne jej przystanki to: Szombierki, Karb, Dąbrowa Miejska, Sucha Góra, Repty Kopalnia Zabytkowa, Tarnowskie Góry, Lasowice, Miasteczko Śląskie Zalew, Miasteczko Śląskie. Największą stacją GKW jest Bytom Karb Wąskotorowy. Zachowały się na niej budynki lokomotywowni, gdzie zobaczyć można m.in. dwa parowozy, pojazdy spalinowe (w tym powszechnie stosowaną, rumuńską lokomotywę typu Lxd2), wagony towarowe i osobowe oraz pojazdy pomocnicze (np. drezynę). Ciekawostką jest wagon–salonka z 1912 roku. Górnośląskie Koleje Wąskotorowe w Bytomiu znajdują się na Szlaku Zabytków Techniki.
Wycieczki: Wielka Racza
Szczyt Wielkiej Raczy to (obok masywów Pilska, Lipowskiej i Romanki) jedno z kilku najwybitniejszych wzniesień należących do Beskidu Żywieckiego. Z bezleśnego wierzchołka, znacznie wyniesionego nad okoliczne doliny, rozpościera się wspaniała panorama, obejmująca zasięgiem znaczną część Beskidów Zachodnich oraz innych pasm. Obok najbliższej okolicy oraz głównej części Beskidu Żywieckiego widać stąd m.in. Beskid Śląski, Śląsko-Morawski (na terytorium Czech), Małą Fatrę oraz Góry Strażowskie (na terytorium Słowacji), a także Tatry. Schronisko na Wielkiej Raczy zostało zbudowane w 1934 roku przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Po II wojnie uszkodzony przez pociski artyleryjskie obiekt ten, który padł także ofiarą szabrowników, zaczął niszczeć. Kuriozalne przepisy nadgraniczne, obowiązujące w komunistycznej Polsce, mocno utrudniły zwiedzanie tej części gór i spowodowały zamarcie ruchu turystycznego. W roku 1964 zastanawiano się nawet nad rozebraniem schroniska, jednak zamiast tego zdecydowano o jego remoncie. Najkrótsze dojście do schroniska na Wielkiej Raczy prowadzi z Rycerki Górnej Kolonii szlakiem żółtym. Przejście tej trasy zajmuje około 2 godzin. Droga nie jest zbyt stroma, wije się górskimi zboczami i jest przetarta zimą. Długie, 5-godzinne wyjście szlakiem czerwonym, z kilkoma mozolniejszymi podejściami, prowadzi na Wielką Raczę ze stacji kolejowej w Zwardoniu, co jest dogodne dla turystów korzystających z komunikacji kolejowej i przygotowanych na dłuższe wędrówki. Piękna trasa wiedzie ze schroniska wzdłuż głównego grzbietu Pasma Raczańskiego na oddalony o 3 g. drogi Przegibek, a dalej w masyw Wielkiej Rycerzowej. Poza sezonem spotkamy na tym szlaku niewielu wędrowców, dlatego też wybierając się na niego należy pamiętać o niebezpieczeństwach związanych np. z załamaniem pogody - co może mieć katastrofalne skutki, szczególnie w zimniejszych porach roku. Chcąc zwiedzić dokładniej masyw Wielkiej Raczy warto skorzystać ze szlaków po stronie słowackiej. Kilka tras łączy szczyt m.in. ze słowacką miejscowością Oszczadnica, z której można pociągiem - z przesiadką w niedalekiej Czadcy - dojechać do Zwardonia po stronie polskiej. Zimą na słowackich stokach Wielkiej Raczy działa popularny ośrodek narciarski.
Wycieczki: Wielka Racza
Szczyt Wielkiej Raczy to (obok masywów Pilska, Lipowskiej i Romanki) jedno z kilku najwybitniejszych wzniesień należących do Beskidu Żywieckiego. Z bezleśnego wierzchołka, znacznie wyniesionego nad okoliczne doliny, rozpościera się wspaniała panorama, obejmująca zasięgiem znaczną część Beskidów Zachodnich oraz innych pasm. Obok najbliższej okolicy oraz głównej części Beskidu Żywieckiego widać stąd m.in. Beskid Śląski, Śląsko-Morawski (na terytorium Czech), Małą Fatrę oraz Góry Strażowskie (na terytorium Słowacji), a także Tatry. Schronisko na Wielkiej Raczy zostało zbudowane w 1934 roku przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Po II wojnie uszkodzony przez pociski artyleryjskie obiekt ten, który padł także ofiarą szabrowników, zaczął niszczeć. Kuriozalne przepisy nadgraniczne, obowiązujące w komunistycznej Polsce, mocno utrudniły zwiedzanie tej części gór i spowodowały zamarcie ruchu turystycznego. W roku 1964 zastanawiano się nawet nad rozebraniem schroniska, jednak zamiast tego zdecydowano o jego remoncie. Najkrótsze dojście do schroniska na Wielkiej Raczy prowadzi z Rycerki Górnej Kolonii szlakiem żółtym. Przejście tej trasy zajmuje około 2 godzin. Droga nie jest zbyt stroma, wije się górskimi zboczami i jest przetarta zimą. Długie, 5-godzinne wyjście szlakiem czerwonym, z kilkoma mozolniejszymi podejściami, prowadzi na Wielką Raczę ze stacji kolejowej w Zwardoniu, co jest dogodne dla turystów korzystających z komunikacji kolejowej i przygotowanych na dłuższe wędrówki. Piękna trasa wiedzie ze schroniska wzdłuż głównego grzbietu Pasma Raczańskiego na oddalony o 3 g. drogi Przegibek, a dalej w masyw Wielkiej Rycerzowej. Poza sezonem spotkamy na tym szlaku niewielu wędrowców, dlatego też wybierając się na niego należy pamiętać o niebezpieczeństwach związanych np. z załamaniem pogody - co może mieć katastrofalne skutki, szczególnie w zimniejszych porach roku. Chcąc zwiedzić dokładniej masyw Wielkiej Raczy warto skorzystać ze szlaków po stronie słowackiej. Kilka tras łączy szczyt m.in. ze słowacką miejscowością Oszczadnica, z której można pociągiem - z przesiadką w niedalekiej Czadcy - dojechać do Zwardonia po stronie polskiej. Zimą na słowackich stokach Wielkiej Raczy działa popularny ośrodek narciarski.
Wycieczki: Wielka Racza
Szczyt Wielkiej Raczy to (obok masywów Pilska, Lipowskiej i Romanki) jedno z kilku najwybitniejszych wzniesień należących do Beskidu Żywieckiego. Z bezleśnego wierzchołka, znacznie wyniesionego nad okoliczne doliny, rozpościera się wspaniała panorama, obejmująca zasięgiem znaczną część Beskidów Zachodnich oraz innych pasm. Obok najbliższej okolicy oraz głównej części Beskidu Żywieckiego widać stąd m.in. Beskid Śląski, Śląsko-Morawski (na terytorium Czech), Małą Fatrę oraz Góry Strażowskie (na terytorium Słowacji), a także Tatry. Schronisko na Wielkiej Raczy zostało zbudowane w 1934 roku przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Po II wojnie uszkodzony przez pociski artyleryjskie obiekt ten, który padł także ofiarą szabrowników, zaczął niszczeć. Kuriozalne przepisy nadgraniczne, obowiązujące w komunistycznej Polsce, mocno utrudniły zwiedzanie tej części gór i spowodowały zamarcie ruchu turystycznego. W roku 1964 zastanawiano się nawet nad rozebraniem schroniska, jednak zamiast tego zdecydowano o jego remoncie. Najkrótsze dojście do schroniska na Wielkiej Raczy prowadzi z Rycerki Górnej Kolonii szlakiem żółtym. Przejście tej trasy zajmuje około 2 godzin. Droga nie jest zbyt stroma, wije się górskimi zboczami i jest przetarta zimą. Długie, 5-godzinne wyjście szlakiem czerwonym, z kilkoma mozolniejszymi podejściami, prowadzi na Wielką Raczę ze stacji kolejowej w Zwardoniu, co jest dogodne dla turystów korzystających z komunikacji kolejowej i przygotowanych na dłuższe wędrówki. Piękna trasa wiedzie ze schroniska wzdłuż głównego grzbietu Pasma Raczańskiego na oddalony o 3 g. drogi Przegibek, a dalej w masyw Wielkiej Rycerzowej. Poza sezonem spotkamy na tym szlaku niewielu wędrowców, dlatego też wybierając się na niego należy pamiętać o niebezpieczeństwach związanych np. z załamaniem pogody - co może mieć katastrofalne skutki, szczególnie w zimniejszych porach roku. Chcąc zwiedzić dokładniej masyw Wielkiej Raczy warto skorzystać ze szlaków po stronie słowackiej. Kilka tras łączy szczyt m.in. ze słowacką miejscowością Oszczadnica, z której można pociągiem - z przesiadką w niedalekiej Czadcy - dojechać do Zwardonia po stronie polskiej. Zimą na słowackich stokach Wielkiej Raczy działa popularny ośrodek narciarski.
Wieś Ruda jest wspominana po raz pierwszy w dokumentach z XIII wieku. Wcześnie znane były tutejsze złoża rudy żelaza, a w XVIII stuleciu rozpoczęto prymitywne wydobycie węgla kamiennego. Pod panowaniem Prus nastąpił szybki wzrost przemysłowy, który pociągnął za sobą zwiększenie liczby ludności i rozwój cywilizacyjny. W XIX wieku Ruda znajdowała się w dobrach potężnego rodu hrabiów von Ballestrem, którzy swą główną siedzibę mieli w Pławniowicach. To oni zbudowali we wsi pierwszą świątynię – w 1869 roku stanął kościół Matki Bożej Różańcowej. Służyli w nim, sprowadzeni z Krakowa, księża jezuici (w latach 70. zostali wyrzuceni przez władze; zastąpiono ich księżmi diecezjalnymi). Wkrótce w Rudzie zbudowali Ballestremowie jeszcze niewielką kaplicę pod wezwaniem św. Józefa. Po kilkudziesięciu latach okazało się, że prywatne świątynie właścicieli Rudy nie mogą pomieścić wszystkich wiernych. Hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem postanowił więc ufundować większą budowlę w pobliżu kaplicy św. Józefa. Kamień węgielny położono w 1901 roku, a całość wzniesiono w latach 1902-1904. Plany przygotowali August Menken i Jan de Poelnitz. Za wzór do naśladowania obrali oni rzymską bazylikę San Lorenzo di Campo Verano. W efekcie powstała dostojna budowla w stylu neoromańskim. Kościół zbudowano z cegły na planie krzyża łacińskiego. Od strony północnej dostawiono niesymetrycznie wieżę. Elewację ozdobiono cegłą klinkierową i elementami ceramicznymi. Wnętrze jest trójnawowe z wyniesionym ponad poziom nawy głównej prezbiterium, które zamknięto półkolistą absydą. Nad nawami bocznymi umieszczono empory; na chórze muzycznym – organy świdnickiej firmy Schlag und Söhne. Płaskie stropy zdobi barwna polichromia. Efektownie prezentują się neoromańskie detale, jak np. zdobienia masywnych kolumn, ambony czy chrzcielnicy. Warto zwrócić uwagę na spiżowe figury aniołów w prezbiterium (autorstwa berlińskiego rzeźbiarza Józefa Limburga), olbrzymi żyrandol ze 144 żarówkami i kryptę grobową Ballestremów, w której pochowano m.in. hrabiego Franciszka Ksawerego. Po wybudowaniu świątyni fundator przekazał go Kościołowi, dzięki czemu można było w 1906 roku utworzyć w Rudzie samodzielną parafię św. Józefa. Od 2010 roku świątynia jest Sanktuarium Diecezjalnym.
Wieś Ruda jest wspominana po raz pierwszy w dokumentach z XIII wieku. Wcześnie znane były tutejsze złoża rudy żelaza, a w XVIII stuleciu rozpoczęto prymitywne wydobycie węgla kamiennego. Pod panowaniem Prus nastąpił szybki wzrost przemysłowy, który pociągnął za sobą zwiększenie liczby ludności i rozwój cywilizacyjny. W XIX wieku Ruda znajdowała się w dobrach potężnego rodu hrabiów von Ballestrem, którzy swą główną siedzibę mieli w Pławniowicach. To oni zbudowali we wsi pierwszą świątynię – w 1869 roku stanął kościół Matki Bożej Różańcowej. Służyli w nim, sprowadzeni z Krakowa, księża jezuici (w latach 70. zostali wyrzuceni przez władze; zastąpiono ich księżmi diecezjalnymi). Wkrótce w Rudzie zbudowali Ballestremowie jeszcze niewielką kaplicę pod wezwaniem św. Józefa. Po kilkudziesięciu latach okazało się, że prywatne świątynie właścicieli Rudy nie mogą pomieścić wszystkich wiernych. Hrabia Franciszek Ksawery von Ballestrem postanowił więc ufundować większą budowlę w pobliżu kaplicy św. Józefa. Kamień węgielny położono w 1901 roku, a całość wzniesiono w latach 1902-1904. Plany przygotowali August Menken i Jan de Poelnitz. Za wzór do naśladowania obrali oni rzymską bazylikę San Lorenzo di Campo Verano. W efekcie powstała dostojna budowla w stylu neoromańskim. Kościół zbudowano z cegły na planie krzyża łacińskiego. Od strony północnej dostawiono niesymetrycznie wieżę. Elewację ozdobiono cegłą klinkierową i elementami ceramicznymi. Wnętrze jest trójnawowe z wyniesionym ponad poziom nawy głównej prezbiterium, które zamknięto półkolistą absydą. Nad nawami bocznymi umieszczono empory; na chórze muzycznym – organy świdnickiej firmy Schlag und Söhne. Płaskie stropy zdobi barwna polichromia. Efektownie prezentują się neoromańskie detale, jak np. zdobienia masywnych kolumn, ambony czy chrzcielnicy. Warto zwrócić uwagę na spiżowe figury aniołów w prezbiterium (autorstwa berlińskiego rzeźbiarza Józefa Limburga), olbrzymi żyrandol ze 144 żarówkami i kryptę grobową Ballestremów, w której pochowano m.in. hrabiego Franciszka Ksawerego. Po wybudowaniu świątyni fundator przekazał go Kościołowi, dzięki czemu można było w 1906 roku utworzyć w Rudzie samodzielną parafię św. Józefa. Od 2010 roku świątynia jest Sanktuarium Diecezjalnym.