Wyszukiwarka
Liczba elementów: 16
Stary zamek, nowy pałac i towarzyszący im, rozległy park, są najpiękniejszą częścią Żywca - miasta nad Sołą i Koszarawą. Po II wojnie światowej park stał się ulubionym miejscem spacerów mieszkańców, a ostatnia rewitalizacja przywróciła mu wiele z utraconego niegdyś uroku. Do początku XVIII wieku stary zamek Komorowskich, a wtedy już własność Wielopolskich, był otoczony zabudowaniami gospodarczymi, za którymi od strony południowej znajdował się m.in. staw rybny, ogródek warzywny i studnia. Do założenia w tym miejscu ogrodu w stylu włoskim przystąpił w 1712 roku kolejny pan żywiecki – Adam Wielopolski. W ciągu kilku lat powstał zespół kilkunastu regularnych kwater z krzewami i kwiatami, który następnie uzupełniono o kwatery ze zwartym drzewostanem, kanały wodne, fontannę oraz – w drugiej połowie stulecia – Domek Chiński. Na początku XIX wieku Andrzej Wielopolski powiększa i przekształca park na modłę stylu krajobrazowego – angielskiego. Pojawiają się wówczas między innymi widokowe polany, a Domek Chiński staje pośrodku wyspy na stawie. Habsburgowie kontynuują dzieło poprzedników i (od końca XIX wieku aż do lat 30. ubiegłego stulecia) upiększają park, który miał pretendować do miana najpiękniejszego w całej Małopolsce (do tego regionu zaliczała się bowiem wówczas Żywiecczyzna). Z tego okresu pochodzi na przykład aleja lipowa, uregulowana młynówka, kamienne mostki, gazony czy studnia z kutym, żelaznym ogrodzeniem. Obecnie w parku rośnie kilka tysięcy drzew, krzewów i pnączy. Dominują rodzime gatunki liściaste: klony, lipy, dęby i jesiony. Ale spotkać także można tulipanowce, dęby kaukaskie czy sosny himalajskie. Wiele z nich ma charakter pomnikowy - najstarsze drzewa liczą ok. 300 lat.
Stary zamek, nowy pałac i towarzyszący im, rozległy park, są najpiękniejszą częścią Żywca - miasta nad Sołą i Koszarawą. Po II wojnie światowej park stał się ulubionym miejscem spacerów mieszkańców, a ostatnia rewitalizacja przywróciła mu wiele z utraconego niegdyś uroku. Do początku XVIII wieku stary zamek Komorowskich, a wtedy już własność Wielopolskich, był otoczony zabudowaniami gospodarczymi, za którymi od strony południowej znajdował się m.in. staw rybny, ogródek warzywny i studnia. Do założenia w tym miejscu ogrodu w stylu włoskim przystąpił w 1712 roku kolejny pan żywiecki – Adam Wielopolski. W ciągu kilku lat powstał zespół kilkunastu regularnych kwater z krzewami i kwiatami, który następnie uzupełniono o kwatery ze zwartym drzewostanem, kanały wodne, fontannę oraz – w drugiej połowie stulecia – Domek Chiński. Na początku XIX wieku Andrzej Wielopolski powiększa i przekształca park na modłę stylu krajobrazowego – angielskiego. Pojawiają się wówczas między innymi widokowe polany, a Domek Chiński staje pośrodku wyspy na stawie. Habsburgowie kontynuują dzieło poprzedników i (od końca XIX wieku aż do lat 30. ubiegłego stulecia) upiększają park, który miał pretendować do miana najpiękniejszego w całej Małopolsce (do tego regionu zaliczała się bowiem wówczas Żywiecczyzna). Z tego okresu pochodzi na przykład aleja lipowa, uregulowana młynówka, kamienne mostki, gazony czy studnia z kutym, żelaznym ogrodzeniem. Obecnie w parku rośnie kilka tysięcy drzew, krzewów i pnączy. Dominują rodzime gatunki liściaste: klony, lipy, dęby i jesiony. Ale spotkać także można tulipanowce, dęby kaukaskie czy sosny himalajskie. Wiele z nich ma charakter pomnikowy - najstarsze drzewa liczą ok. 300 lat.
Stary zamek, nowy pałac i towarzyszący im, rozległy park, są najpiękniejszą częścią Żywca - miasta nad Sołą i Koszarawą. Po II wojnie światowej park stał się ulubionym miejscem spacerów mieszkańców, a ostatnia rewitalizacja przywróciła mu wiele z utraconego niegdyś uroku. Do początku XVIII wieku stary zamek Komorowskich, a wtedy już własność Wielopolskich, był otoczony zabudowaniami gospodarczymi, za którymi od strony południowej znajdował się m.in. staw rybny, ogródek warzywny i studnia. Do założenia w tym miejscu ogrodu w stylu włoskim przystąpił w 1712 roku kolejny pan żywiecki – Adam Wielopolski. W ciągu kilku lat powstał zespół kilkunastu regularnych kwater z krzewami i kwiatami, który następnie uzupełniono o kwatery ze zwartym drzewostanem, kanały wodne, fontannę oraz – w drugiej połowie stulecia – Domek Chiński. Na początku XIX wieku Andrzej Wielopolski powiększa i przekształca park na modłę stylu krajobrazowego – angielskiego. Pojawiają się wówczas między innymi widokowe polany, a Domek Chiński staje pośrodku wyspy na stawie. Habsburgowie kontynuują dzieło poprzedników i (od końca XIX wieku aż do lat 30. ubiegłego stulecia) upiększają park, który miał pretendować do miana najpiękniejszego w całej Małopolsce (do tego regionu zaliczała się bowiem wówczas Żywiecczyzna). Z tego okresu pochodzi na przykład aleja lipowa, uregulowana młynówka, kamienne mostki, gazony czy studnia z kutym, żelaznym ogrodzeniem. Obecnie w parku rośnie kilka tysięcy drzew, krzewów i pnączy. Dominują rodzime gatunki liściaste: klony, lipy, dęby i jesiony. Ale spotkać także można tulipanowce, dęby kaukaskie czy sosny himalajskie. Wiele z nich ma charakter pomnikowy - najstarsze drzewa liczą ok. 300 lat.
Wycieczki: Złoty Potok
Pałac w Złotym Potoku został zbudowany w latach 50. XIX wieku z inicjatywy gen. Wincentego Krasińskiego. W 1857 roku przebywał w nim Zygmunt Krasiński z rodziną. W 1877 w pałacu zamieszkała najstarsza córka wieszcza Zygmunta, Maria Beatrix. Wyszła ona za mąż za hrabiego Aleksandra Raczyńskiego. Małżeństwo doprowadziło pałac do stanu świetności. Ponowną renowację pałacu przeprowadził hr. Karol Raczyński na początku XX wieku. Park przypałacowy ukształtowano w typowo romantycznej manierze. Zajmuje on blisko 40 ha bardzo urozmaiconej powierzchni i jest otoczony murem. Z południa na północ przecina go potok Wiercica, który zagospodarowano, tworząc kilka stawów; największy z nich, rozciągający się przed frontem pałacu, jeszcze Zygmunt Krasiński nazwał „Irydionem”. Dzisiejszy wygląd parku to dzieło Franciszka Szaniora, którego zatrudnił hr. Karol Raczyński. Szanior ukończył paryską Szkołę Hodowli Drzew i zasłynął jako twórca najbardziej znanych parków miejskich, w tym warszawskich i podjasnogórskich, oraz towarzyszących rezydencjom polskiej arystokracji. W czasach świetności w parku szumiała sztuczna kaskada na Wiercicy, z romantycznym mostkiem, a do pałacu biegła od strony zachodniej główna aleja, przy której - za budynkiem bramnym - usytuowano oranżerię oraz małą elektrownię; inne alejki wiodły na południe, w kierunku kościoła w Złotym Potoku, czy na wschód - do leśniczówki Bukówka. Szanior uzupełnił krajowy drzewostan parku wieloma egzotycznymi gatunkami drzew i krzewów. Rosną tutaj więc m.in. tulipanowce, lipy amerykańskie, choiny kanadyjskie, modrzewie japońskie czy wiązy syberyjskie. A do tego liczne krzewy, jak np. jaśminowiec wonny, kalina koralowa i suchodrzew tatarski. Jednak najpiękniejsze okazy to reprezentanci gatunków rodzimych. Dąb szypułkowy „Dziad” ma blisko 650 cm obwodu; okazała jest także lipa drobnolistna i topola biała. Na terenie parku warto - poza pałacem - zwrócić uwagę na dworek Krasińskich oraz pamiątkowy głaz z napisem: „Tutaj do ochronki prowadzonej przez hr. Stefanię Raczyńską uczęszczał Jan Kiepura, światowej sławy polski tenor”. Do rejestru zabytków trafiła także piękna – szczególnie jesienią! - aleja klonowa, tworząca drogę ze Złotego Potoku do Częstochowy, a zasadzona jeszcze za czasów Krasińskich.
Stary zamek, nowy pałac i towarzyszący im, rozległy park, są najpiękniejszą częścią Żywca - miasta nad Sołą i Koszarawą. Po II wojnie światowej park stał się ulubionym miejscem spacerów mieszkańców, a ostatnia rewitalizacja przywróciła mu wiele z utraconego niegdyś uroku. Do początku XVIII wieku stary zamek Komorowskich, a wtedy już własność Wielopolskich, był otoczony zabudowaniami gospodarczymi, za którymi od strony południowej znajdował się m.in. staw rybny, ogródek warzywny i studnia. Do założenia w tym miejscu ogrodu w stylu włoskim przystąpił w 1712 roku kolejny pan żywiecki – Adam Wielopolski. W ciągu kilku lat powstał zespół kilkunastu regularnych kwater z krzewami i kwiatami, który następnie uzupełniono o kwatery ze zwartym drzewostanem, kanały wodne, fontannę oraz – w drugiej połowie stulecia – Domek Chiński. Na początku XIX wieku Andrzej Wielopolski powiększa i przekształca park na modłę stylu krajobrazowego – angielskiego. Pojawiają się wówczas między innymi widokowe polany, a Domek Chiński staje pośrodku wyspy na stawie. Habsburgowie kontynuują dzieło poprzedników i (od końca XIX wieku aż do lat 30. ubiegłego stulecia) upiększają park, który miał pretendować do miana najpiękniejszego w całej Małopolsce (do tego regionu zaliczała się bowiem wówczas Żywiecczyzna). Z tego okresu pochodzi na przykład aleja lipowa, uregulowana młynówka, kamienne mostki, gazony czy studnia z kutym, żelaznym ogrodzeniem. Obecnie w parku rośnie kilka tysięcy drzew, krzewów i pnączy. Dominują rodzime gatunki liściaste: klony, lipy, dęby i jesiony. Ale spotkać także można tulipanowce, dęby kaukaskie czy sosny himalajskie. Wiele z nich ma charakter pomnikowy - najstarsze drzewa liczą ok. 300 lat.
Wycieczki: Trójwieś, Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.
Wycieczki: Trójwieś, Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.
Wycieczki: Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.
Wycieczki: Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.
Wycieczki: Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.
Wycieczki: Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.
Wycieczki: Trójstyk
W należącym do miejscowości Jaworzynka przysiółku Trzycatek zbiegają się granice trzech państw: Polski, Czech i Słowacji. Stoją tu trzy słupy dwumetrowej wysokości, wykonane z jasnoszarego granitu, z nazwami trzech państw. Trójstyk beskidzki powstał w 1993 r., po rozpadzie Czechosłowacji. Sam punkt zbiegu trzech granic znajduje się w korycie strumienia nad którym możemy przejść niewielkim mostkiem. Ciekawostką są aż trzy nazwy wspomnianego strumienia, który ma polską nazwę Wawrzaczowy Potok, czeską – Kubankowski Potok , a na Słowacji nazywany jest Potokiem Gorylów. W rejonie tym, na terenie trzech krajów, leżą trzy wsie. Obok polskiej Jaworzynki są to: po słowackiej stronie Czerne oraz niewielka miejscowość Herczawa w Republice Czeskiej. Herczawa była kiedyś częścią Jaworzynki i po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 r. przypadła Polsce, jednak na prośbę mieszkańców, w 1924 r. Liga Narodów przyznała Herczawę Czechosłowacji. Trójstyk leży w bardzo ładnym miejscu, wśród niewysokich wzniesień południowej części Beskidu Śląskiego. Od polskiej strony wiedzie tutaj wygodny chodnik, a wokół tego miejsca ustawiono ławeczki i altanki. Dojście z Jaworzynki do punktu zetknięcia się trzech granic zajmuje ok. 10-15 min. szlakiem zielonym. W rejonie tym przebiega kilka szlaków turystycznych, umożliwiających poznanie okolicy. Żółty szlak (czeski) prowadzący początkowo wzdłuż granicy czesko-słowackiej w mniej więcej 45 min. doprowadzi nas do wioski Herczawa, skąd w podobnym czasie dotrzeć można do centrum Jaworzynki. Od żółtego szlaku (15 min. drogi od Trójstyku) odgałęzia się szlak zielony (słowacki), którym następnie w 20 min. dotrzemy do słowackiej miejscowości Czerne. Mając więcej czasu można skorzystać także z innych możliwości wycieczek po tym atrakcyjnym krajobrazowo rejonie. Warto polecić wędrówkę przez trzy kraje. Samo przejście trasy, nie licząc odpoczynków, potrwa 2,5-3 godzin. Wycieczka taka może być także wędrówką po trzech barach, połączoną z kosztowaniem produkowanych w trzech krajach piw. Wędrując dziś bez większych przeszkód po tym terenie warto pamiętać, że w czasach, gdy biegła tu granica między PRL a Czechosłowacką Republiką Socjalistyczną, turystyka była znacznie utrudniona, a samo przebywanie w rejonie granicy wiązało się z uciążliwym zainteresowaniem Wojsk Ochrony Pogranicza.