Wyszukiwarka
Liczba elementów: 98
Św. Antoni z Padwy to od kilku wieków patron Ziemi Rybnickiej. Figurka świętego, wykonana w XVII w. (i znajdująca się obecnie w bazylice), została w 1828 r. umieszczona w zbudowanej specjalnie dla świętego kapliczce. To właśnie z nią wiążą się początki kościoła. W drugiej połowie XIX w. podjęto przebudowę kapliczki na większą, zaś w 1903 r. na prośbę rybnickiej parafii kardynał Georg Kopp z Wrocławia wydał zezwolenie na budowę nowego kościoła. Był on pomyślany jako miejsce uroczystości gromadzących dużą ilość wiernych, których nie mieścił już dotychczasowy, parafialny kościół Matki Bożej Bolesnej. Projekt nowej świątyni sporządził Ludwik Schneider, nad pracami czuwał proboszcz Franciszek Brudniok. Wstępne prace rozpoczęto już jesienią 1903, a w następnym wmurowano i poświęcono kamień węgielny. Kościół był gotowy już w 1905, niebawem pojawiły się w nim dzwony i organy. Uroczystość konsekracji budowli miała miejsce 29 września 1907 r., w dzień Świętych Archaniołów. Nieco wcześniej ze starej kapliczki uroczyście przeniesiono do kościoła figurę św. Antoniego. Wkrótce w bazylice pojawiły się kolejne elementy wyposażenia. W pracowni rzeźbiarskiej w Oberamargau w Bawarii wykonano bogato rzeźbiony tron biskupi oraz neogotyckie stacje Drogi Krzyżowej. Z pracowni we Wrocławiu pochodzi neogotycka chrzcielnica, natomiast z Ratyzbony ołtarz ku czci Matki Bożej Różańcowej, ustawiony z prawej strony transeptu. Główny ołtarz oraz ambona są dziełami rzeźbiarza Carla Buhla z Wrocławia. W pracowni rzeźbiarskiej Adolfa Albina powstały z kolei neogotyckie konfesjonały. Uszkodzeń rybnicka bazylika doznała trzykrotnie: na skutek eksplozji wagonów z dynamitem na rybnickim dworcu kolejowym w roku 1921, podczas II wojny oraz w czasie pożaru w 1959. Od roku 1957 kościół jest siedzibą parafii, a w 1993 Jan Paweł II nadał mu tytuł bazyliki mniejszej. W 2005 odsłonięto przed bazyliką pomnik papieża-Polaka.
Gliwicka Radiostacja rozpoczęła nadawanie w 1925 roku, w obiekcie odległym o 4 km od powstałej 10 lat później stacji nadajnika. Gliwicka stacja radiowa służyła do retransmisji programu Radia Wrocław. W latach 1925-32 Radiostacja należała do spółki Schlesische Funkstunde AG, (Śląska Audycja Radiowa SA), a od 1932 była częścią państwowej rozgłośni – Reichssender Breslau. Stacja zasięgiem obejmowała wschodnie obszary Śląska oraz przygraniczne ziemie polskie, co po podziale Górnego Śląska w 1922 r. nabrało szczególnego znaczenia. W celu poprawy jakości nadawanych programów, w latach 30. na obszarze Niemiec wzniesiono kilkanaście drewnianych wież radiowych, w których antena umieszona była wewnątrz konstrukcji. Do budowy nie można było użyć metalu, ponieważ zakłócałby emisję fal radiowych. Najwyższa ówczesna wieża sięgnęła 190 m, jednak spośród zachowanych do dziś prymat dzierży ta w Gliwicach. Gliwicka wieża antenowa została zbudowana w 1935 r. przez firmę Lorenz. Użyto drewna modrzewiowego. Belki połączono śrubami z mosiądzu - jest ich w konstrukcji 16100. Na szczyt wiodą schody z 365 stopniami. Wieża w czterech miejscach przymocowana została do betonowych fundamentów śrubami o długości 235 cm! W odległości ok. 250 m od wieży stoi budynek stacji nadajnika oraz dwa budynki mieszkalne, zajmowane pierwotnie przez pracowników obsługujących stację. Budynek nadajnika jest obecnie jednym z oddziałów Muzeum w Gliwicach. Można w nim zobaczyć nie tylko wiele oryginalnych urządzeń historycznej stacji radiowej, ale także dobrze zachowane, nietechniczne wyposażenie budynku. W przededniu ataku III Rzeszy na Polskę, 31 sierpnia 1939 roku udający Polaków esesmani wdarli się do gliwickiej stacji nadawczej przy ul. Tarnogórskiej, aby nadać odezwę w języku polskim, zapowiadającą rychłą polską ofensywę i wzywającą do powstania. Ze względów technicznych komunikatu nie udało się nadać. W eter poszły jedynie następujące słowa: „Uwaga! Tu Gliwice. Rozgłośnia znajduje się w rękach polskich.” W Radiostacji zastrzelony został Franciszek Honiok, były powstaniec śląski. Jego śmierć była częścią akcji mającej uwiarygodnić rzekomy, polski napad. Atak na gliwicką Radiostację był fragmentem planu, który obejmował szereg prowokacji granicznych - nie tylko na Górnym Śląsku, ale także na Pomorzu i w Wielkopolsce. Prowokacje te wykorzystano w propagandowych komunikatach radiowych i prasowych. Stały się uzasadnieniem agresji III Rzeszy wobec Polski, którą obarczono winą za rozpoczęcie wojny. Obecnie wieża antenowa wraz z trzema budynkami, które razem tworzą zabytkowy kompleks Radiostacji, stanowi własność miasta. Budynek nadajnika od 2005 roku jest oddziałem Muzeum w Gliwicach. Można w nim zobaczyć oryginalne wyposażenie stacji, a także film o prowokacji gliwickiej. Radiostacja Gliwice znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.
Budowę zamku rozpoczęto jeszcze w połowie XIII wieku. Miejsce miało olbrzymie znaczenie: śląsko-małopolska granica i przeprawa przez Czarną Przemszę na bardzo ważnym trakcie handlowym, łączącym Wrocław z Krakowem. Inicjatorem budowy twierdzy był prawdopodobnie książę krakowski, Bolesław Wstydliwy. Wzniósł najpierw okrągłą wieżę, tzw. stołp, który w przypadku oblężenia stawał się „ostatnią linią obrony”. Dzieła dokończył sam król Kazimierz Wielki, stawiając mury zamku górnego i dolnego. Będzin stał się w ten sposób kluczowym elementem systemu obronnego, chroniącego odrodzone Królestwo Polskie od zachodu. Warownia już z daleka przyciąga wzrok. Szare bloki kamienia budzą respekt. W okresie staropolskim rezydowali tutaj najpierw burgrabiowie, później starostowie. W 1588 i na początku 1589 roku zamek stanowił więzienie dla niefortunnego pretendenta do tronu polskiego – Maksymiliana Habsburga – który po śmierci króla Stefana Batorego chciał podbić Kraków, ale wcześniej sam został pobity pod Byczyną przez Jana Zamojskiego. Zimne mury zamku opuścił na początku roku następnego, po mediacji Hipolita Aldobrandiniego – nuncjusza papieskiego, późniejszego papieża Klemensa VIII i po podpisaniu ugody przez przedstawicieli Habsburgów i Rzeczypospolitej. W XVII wieku zamek po raz pierwszy naruszył pożar; poważnie zniszczał podczas potopu szwedzkiego. Jednak trwał. Na zamku przebywali królowie: Jan III Sobieski, August II Mocny, Stanisław August Poniatowski. Po rozbiorach trafił w ręce prywatne. Dzięki staraniom hrabiego Raczyńskiego, w latach 30. XIX wieku przeszedł gruntowną renowację. Jej autorem był włoski architekt Franciszek Maria Lanci. Z zamiłowaniem stosował on w swoich projektach elementy wywodzącego się z Anglii romantycznego neogotyku. To właśnie efekty jego pracy oraz odbudowy z lat. 50 ubiegłego stulecia możemy dziś podziwiać. Od 1956 roku w zamku swoje zbiory prezentuje Muzeum Zagłębia. Na parterze można wnikliwie poznać dzieje Będzina; na pierwszym i drugim piętrze wyeksponowano bogate zbiory dawnej broni, od XVI do XX wieku. Zwiedzającym udostępniono też wieżę zamkową, z której roztacza się panorama Zagłębia.
Budowę zamku rozpoczęto jeszcze w połowie XIII wieku. Miejsce miało olbrzymie znaczenie: śląsko-małopolska granica i przeprawa przez Czarną Przemszę na bardzo ważnym trakcie handlowym, łączącym Wrocław z Krakowem. Inicjatorem budowy twierdzy był prawdopodobnie książę krakowski, Bolesław Wstydliwy. Wzniósł najpierw okrągłą wieżę, tzw. stołp, który w przypadku oblężenia stawał się „ostatnią linią obrony”. Dzieła dokończył sam król Kazimierz Wielki, stawiając mury zamku górnego i dolnego. Będzin stał się w ten sposób kluczowym elementem systemu obronnego, chroniącego odrodzone Królestwo Polskie od zachodu. Warownia już z daleka przyciąga wzrok. Szare bloki kamienia budzą respekt. W okresie staropolskim rezydowali tutaj najpierw burgrabiowie, później starostowie. W 1588 i na początku 1589 roku zamek stanowił więzienie dla niefortunnego pretendenta do tronu polskiego – Maksymiliana Habsburga – który po śmierci króla Stefana Batorego chciał podbić Kraków, ale wcześniej sam został pobity pod Byczyną przez Jana Zamojskiego. Zimne mury zamku opuścił na początku roku następnego, po mediacji Hipolita Aldobrandiniego – nuncjusza papieskiego, późniejszego papieża Klemensa VIII i po podpisaniu ugody przez przedstawicieli Habsburgów i Rzeczypospolitej. W XVII wieku zamek po raz pierwszy naruszył pożar; poważnie zniszczał podczas potopu szwedzkiego. Jednak trwał. Na zamku przebywali królowie: Jan III Sobieski, August II Mocny, Stanisław August Poniatowski. Po rozbiorach trafił w ręce prywatne. Dzięki staraniom hrabiego Raczyńskiego, w latach 30. XIX wieku przeszedł gruntowną renowację. Jej autorem był włoski architekt Franciszek Maria Lanci. Z zamiłowaniem stosował on w swoich projektach elementy wywodzącego się z Anglii romantycznego neogotyku. To właśnie efekty jego pracy oraz odbudowy z lat. 50 ubiegłego stulecia możemy dziś podziwiać. Od 1956 roku w zamku swoje zbiory prezentuje Muzeum Zagłębia. Na parterze można wnikliwie poznać dzieje Będzina; na pierwszym i drugim piętrze wyeksponowano bogate zbiory dawnej broni, od XVI do XX wieku. Zwiedzającym udostępniono też wieżę zamkową, z której roztacza się panorama Zagłębia.
Wycieczki: Beskid Śląski
Gmina Goleszów leży na wschód od Cieszyna, na dziale wodnym rozgraniczającym zlewiska Odry i Wisły. Blisko już stąd w Beskidy, choć na miejscu muszą wystarczyć pagórki 400- lub 500-metrowe. Jednym z najbardziej charakterystycznych jest właśnie góra Chełm. 11 września 1932 roku w lesie pod Cierlickiem Górnym, nieopodal Cieszyna, zginęli w katastrofie samolotowej Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura. Śmierć tych (niezwykle popularnych wśród Polaków) pilotów spowodowała – paradoksalnie – wzrost zainteresowania zdobywaniem przestworzy. Także na Śląsku. Prawie zaraz po śmierci Żwirki i Wigury powstało w Cieszynie Koło Szybowcowe „Start”. Wkrótce śląscy harcerze „odkryli” górę Chełm i w 1934 roku zorganizowali na niej Harcerską Szkołę Szybowcową. Po dwóch latach szkoła została wpisana w ogólnopolski system kształcenia lotniczego, stając się Śląską Szkołą Szybowcową Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. W najbliższej okolicy system uzupełniały jeszcze: Szkoła Lotnicza LOPP w Aleksandrowicach i szkolenie spadochronowe na 40-metrowej wieży w Bielsku. Po przejściu tej drogi młodym lotnikom zostawała już tylko ochotnicza służba wojskowa w jednostkach lotniczych. Do szybowania z góry Chełm garnęła się młodzież z całego Śląska. Liczby mówią same za siebie: przez szkołę przewinęło się ponad 1500 pilotów. W czasie II wojny światowej wielu z nich walczyło w legendarnych już, polskich dywizjonach myśliwskich i bombowych. Po wojnie podjęto próbę reaktywacji szybowiska. Niestety, przetrwało ono jedynie do 1951 roku. Jednym z ostatnich pilotów tutaj wyszkolonych był Franciszek Kępka – wielokrotny mistrz Polski, zdobywca medali na mistrzostwach Europy oraz licznych zawodach międzynarodowych. Warto wspomnieć, że młody Franek w pierwszy samodzielny lot nad Goleszowem wzniósł się w wieku... 10 lat. Jednak nie powinno to nikogo dziwić, jego ojciec – też Franciszek – był pilotem i komendantem przedwojennej szkoły na Chełmie. Na szczyt góry najłatwiej doprowadzi zielono znakowany szlak spacerowy z centrum Goleszowa. Wędrówka nim umożliwi poznanie zabytków tej, jednej z najstarszych, miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. Na Chełmie gości przyjmuje pensjonat „Markis”. Ze szczytowej platformy widokowej obejrzeć można zielone pagórki Beskidów i wieże kominów śląskich fabryk.
W 1925 roku papież Pius XI utworzył diecezję katowicką, podległą metropolii krakowskiej. Jako kościół katedralny wybrano wówczas świątynię śś. Piotra i Pawła, ogłaszając jednocześnie konkurs architektoniczny na budowę katedry. Już dwa lata później rozpoczęto jej wznoszenie, robiąc pierwsze wykopy pod fundamenty. Projekt okazałej świątyni przygotowali dwaj znani architekci: Zygmunt Gawlik i Franciszek Mączyński. Prace nadzorował błogosławiony ks. Emil Szramek. Inwestycja przeciągała się – wpierw z powodu kryzysu światowego, później II wojny światowej i wreszcie nastania PRL. Okoliczności historyczne miały też wpływ na ostateczny wygląd świątyni. Kościół zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Mury wzniesiono z dolomitu śląskiego (dostarczonego z kamieniołomu w Imielinie). Budowla ma długość 101, a szerokość 50 m. Styl – klasycyzujący. W fasadzie umieszczono troje drzwi. Przed nimi efektowny portyk, złożony z ośmiu kolumn. Nad kolumnadą znajduje się złocony napis: Soli Deo honor et gloria - Jedynie Bogu cześć i chwała. Nad skrzyżowaniem nawy głównej z transeptem znajduje się olbrzymia kopuła, wysoka na 64 m, zakończona latarnią z krzyżem. Według planów miała ona sięgać ponad 100 m, ale z powodów politycznych, w okresie stalinowskim musiano zrezygnować z tych zamierzeń. Dzwony umieszczono na dachu budowli. Z dwóch stron prezbiterium dobudowano gmachy zakrystii i probostwa. Wnętrze świątyni podzielono na trzy nawy. W prezbiterium, nad ołtarzem głównym umieszczono figurę Chrystusa Króla Wszechświata. Obok prezbiterium znajdują się dwie kaplice: Chrztu Świętego i Najświętszego Sakramentu. W tej ostatniej modlił się w 1983 roku papież Jan Paweł II. Co ciekawe, mozaikę w kaplicy ufundował (trzy lata wcześniej) ówczesny kardynał, Joseph Ratzinger – późniejszy kolejny papież, Benedykt XVI. W lewej nawie wydzielono trzy kaplice: Matki Bożej Fatimskiej, Serca Jezusowego i św. Barbary; w prawej: Matki Bożej Częstochowskiej i św. Antoniego. Piękne witraże wykonał Krakowski Zakład Witrażów. Organy ulokowano zarówno na chórze, jak i w prezbiterium. Świątynię zdobi wiele pamiątkowych figur i tablic. W podziemiach archikatedry znajduje się krypta z Kościołem Akademickim, ozdobionym freskami Drogi Krzyżowej, oraz krypta grzebalna biskupów ordynariuszy katowickich.. Przed archikatedrą postawiono pomnik Jana Pawła II.
W 1925 roku papież Pius XI utworzył diecezję katowicką, podległą metropolii krakowskiej. Jako kościół katedralny wybrano wówczas świątynię śś. Piotra i Pawła, ogłaszając jednocześnie konkurs architektoniczny na budowę katedry. Już dwa lata później rozpoczęto jej wznoszenie, robiąc pierwsze wykopy pod fundamenty. Projekt okazałej świątyni przygotowali dwaj znani architekci: Zygmunt Gawlik i Franciszek Mączyński. Prace nadzorował błogosławiony ks. Emil Szramek. Inwestycja przeciągała się – wpierw z powodu kryzysu światowego, później II wojny światowej i wreszcie nastania PRL. Okoliczności historyczne miały też wpływ na ostateczny wygląd świątyni. Kościół zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Mury wzniesiono z dolomitu śląskiego (dostarczonego z kamieniołomu w Imielinie). Budowla ma długość 101, a szerokość 50 m. Styl – klasycyzujący. W fasadzie umieszczono troje drzwi. Przed nimi efektowny portyk, złożony z ośmiu kolumn. Nad kolumnadą znajduje się złocony napis: Soli Deo honor et gloria - Jedynie Bogu cześć i chwała. Nad skrzyżowaniem nawy głównej z transeptem znajduje się olbrzymia kopuła, wysoka na 64 m, zakończona latarnią z krzyżem. Według planów miała ona sięgać ponad 100 m, ale z powodów politycznych, w okresie stalinowskim musiano zrezygnować z tych zamierzeń. Dzwony umieszczono na dachu budowli. Z dwóch stron prezbiterium dobudowano gmachy zakrystii i probostwa. Wnętrze świątyni podzielono na trzy nawy. W prezbiterium, nad ołtarzem głównym umieszczono figurę Chrystusa Króla Wszechświata. Obok prezbiterium znajdują się dwie kaplice: Chrztu Świętego i Najświętszego Sakramentu. W tej ostatniej modlił się w 1983 roku papież Jan Paweł II. Co ciekawe, mozaikę w kaplicy ufundował (trzy lata wcześniej) ówczesny kardynał, Joseph Ratzinger – późniejszy kolejny papież, Benedykt XVI. W lewej nawie wydzielono trzy kaplice: Matki Bożej Fatimskiej, Serca Jezusowego i św. Barbary; w prawej: Matki Bożej Częstochowskiej i św. Antoniego. Piękne witraże wykonał Krakowski Zakład Witrażów. Organy ulokowano zarówno na chórze, jak i w prezbiterium. Świątynię zdobi wiele pamiątkowych figur i tablic. W podziemiach archikatedry znajduje się krypta z Kościołem Akademickim, ozdobionym freskami Drogi Krzyżowej, oraz krypta grzebalna biskupów ordynariuszy katowickich.. Przed archikatedrą postawiono pomnik Jana Pawła II.
W 1925 roku papież Pius XI utworzył diecezję katowicką, podległą metropolii krakowskiej. Jako kościół katedralny wybrano wówczas świątynię śś. Piotra i Pawła, ogłaszając jednocześnie konkurs architektoniczny na budowę katedry. Już dwa lata później rozpoczęto jej wznoszenie, robiąc pierwsze wykopy pod fundamenty. Projekt okazałej świątyni przygotowali dwaj znani architekci: Zygmunt Gawlik i Franciszek Mączyński. Prace nadzorował błogosławiony ks. Emil Szramek. Inwestycja przeciągała się – wpierw z powodu kryzysu światowego, później II wojny światowej i wreszcie nastania PRL. Okoliczności historyczne miały też wpływ na ostateczny wygląd świątyni. Kościół zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Mury wzniesiono z dolomitu śląskiego (dostarczonego z kamieniołomu w Imielinie). Budowla ma długość 101, a szerokość 50 m. Styl – klasycyzujący. W fasadzie umieszczono troje drzwi. Przed nimi efektowny portyk, złożony z ośmiu kolumn. Nad kolumnadą znajduje się złocony napis: Soli Deo honor et gloria - Jedynie Bogu cześć i chwała. Nad skrzyżowaniem nawy głównej z transeptem znajduje się olbrzymia kopuła, wysoka na 64 m, zakończona latarnią z krzyżem. Według planów miała ona sięgać ponad 100 m, ale z powodów politycznych, w okresie stalinowskim musiano zrezygnować z tych zamierzeń. Dzwony umieszczono na dachu budowli. Z dwóch stron prezbiterium dobudowano gmachy zakrystii i probostwa. Wnętrze świątyni podzielono na trzy nawy. W prezbiterium, nad ołtarzem głównym umieszczono figurę Chrystusa Króla Wszechświata. Obok prezbiterium znajdują się dwie kaplice: Chrztu Świętego i Najświętszego Sakramentu. W tej ostatniej modlił się w 1983 roku papież Jan Paweł II. Co ciekawe, mozaikę w kaplicy ufundował (trzy lata wcześniej) ówczesny kardynał, Joseph Ratzinger – późniejszy kolejny papież, Benedykt XVI. W lewej nawie wydzielono trzy kaplice: Matki Bożej Fatimskiej, Serca Jezusowego i św. Barbary; w prawej: Matki Bożej Częstochowskiej i św. Antoniego. Piękne witraże wykonał Krakowski Zakład Witrażów. Organy ulokowano zarówno na chórze, jak i w prezbiterium. Świątynię zdobi wiele pamiątkowych figur i tablic. W podziemiach archikatedry znajduje się krypta z Kościołem Akademickim, ozdobionym freskami Drogi Krzyżowej, oraz krypta grzebalna biskupów ordynariuszy katowickich.. Przed archikatedrą postawiono pomnik Jana Pawła II.
W 1925 roku papież Pius XI utworzył diecezję katowicką, podległą metropolii krakowskiej. Jako kościół katedralny wybrano wówczas świątynię śś. Piotra i Pawła, ogłaszając jednocześnie konkurs architektoniczny na budowę katedry. Już dwa lata później rozpoczęto jej wznoszenie, robiąc pierwsze wykopy pod fundamenty. Projekt okazałej świątyni przygotowali dwaj znani architekci: Zygmunt Gawlik i Franciszek Mączyński. Prace nadzorował błogosławiony ks. Emil Szramek. Inwestycja przeciągała się – wpierw z powodu kryzysu światowego, później II wojny światowej i wreszcie nastania PRL. Okoliczności historyczne miały też wpływ na ostateczny wygląd świątyni. Kościół zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Mury wzniesiono z dolomitu śląskiego (dostarczonego z kamieniołomu w Imielinie). Budowla ma długość 101, a szerokość 50 m. Styl – klasycyzujący. W fasadzie umieszczono troje drzwi. Przed nimi efektowny portyk, złożony z ośmiu kolumn. Nad kolumnadą znajduje się złocony napis: Soli Deo honor et gloria - Jedynie Bogu cześć i chwała. Nad skrzyżowaniem nawy głównej z transeptem znajduje się olbrzymia kopuła, wysoka na 64 m, zakończona latarnią z krzyżem. Według planów miała ona sięgać ponad 100 m, ale z powodów politycznych, w okresie stalinowskim musiano zrezygnować z tych zamierzeń. Dzwony umieszczono na dachu budowli. Z dwóch stron prezbiterium dobudowano gmachy zakrystii i probostwa. Wnętrze świątyni podzielono na trzy nawy. W prezbiterium, nad ołtarzem głównym umieszczono figurę Chrystusa Króla Wszechświata. Obok prezbiterium znajdują się dwie kaplice: Chrztu Świętego i Najświętszego Sakramentu. W tej ostatniej modlił się w 1983 roku papież Jan Paweł II. Co ciekawe, mozaikę w kaplicy ufundował (trzy lata wcześniej) ówczesny kardynał, Joseph Ratzinger – późniejszy kolejny papież, Benedykt XVI. W lewej nawie wydzielono trzy kaplice: Matki Bożej Fatimskiej, Serca Jezusowego i św. Barbary; w prawej: Matki Bożej Częstochowskiej i św. Antoniego. Piękne witraże wykonał Krakowski Zakład Witrażów. Organy ulokowano zarówno na chórze, jak i w prezbiterium. Świątynię zdobi wiele pamiątkowych figur i tablic. W podziemiach archikatedry znajduje się krypta z Kościołem Akademickim, ozdobionym freskami Drogi Krzyżowej, oraz krypta grzebalna biskupów ordynariuszy katowickich.. Przed archikatedrą postawiono pomnik Jana Pawła II.
Budowę zamku rozpoczęto jeszcze w połowie XIII wieku. Miejsce miało olbrzymie znaczenie: śląsko-małopolska granica i przeprawa przez Czarną Przemszę na bardzo ważnym trakcie handlowym, łączącym Wrocław z Krakowem. Inicjatorem budowy twierdzy był prawdopodobnie książę krakowski, Bolesław Wstydliwy. Wzniósł najpierw okrągłą wieżę, tzw. stołp, który w przypadku oblężenia stawał się „ostatnią linią obrony”. Dzieła dokończył sam król Kazimierz Wielki, stawiając mury zamku górnego i dolnego. Będzin stał się w ten sposób kluczowym elementem systemu obronnego, chroniącego odrodzone Królestwo Polskie od zachodu. Warownia już z daleka przyciąga wzrok. Szare bloki kamienia budzą respekt. W okresie staropolskim rezydowali tutaj najpierw burgrabiowie, później starostowie. W 1588 i na początku 1589 roku zamek stanowił więzienie dla niefortunnego pretendenta do tronu polskiego – Maksymiliana Habsburga – który po śmierci króla Stefana Batorego chciał podbić Kraków, ale wcześniej sam został pobity pod Byczyną przez Jana Zamojskiego. Zimne mury zamku opuścił na początku roku następnego, po mediacji Hipolita Aldobrandiniego – nuncjusza papieskiego, późniejszego papieża Klemensa VIII i po podpisaniu ugody przez przedstawicieli Habsburgów i Rzeczypospolitej. W XVII wieku zamek po raz pierwszy naruszył pożar; poważnie zniszczał podczas potopu szwedzkiego. Jednak trwał. Na zamku przebywali królowie: Jan III Sobieski, August II Mocny, Stanisław August Poniatowski. Po rozbiorach trafił w ręce prywatne. Dzięki staraniom hrabiego Raczyńskiego, w latach 30. XIX wieku przeszedł gruntowną renowację. Jej autorem był włoski architekt Franciszek Maria Lanci. Z zamiłowaniem stosował on w swoich projektach elementy wywodzącego się z Anglii romantycznego neogotyku. To właśnie efekty jego pracy oraz odbudowy z lat. 50 ubiegłego stulecia możemy dziś podziwiać. Od 1956 roku w zamku swoje zbiory prezentuje Muzeum Zagłębia. Na parterze można wnikliwie poznać dzieje Będzina; na pierwszym i drugim piętrze wyeksponowano bogate zbiory dawnej broni, od XVI do XX wieku. Zwiedzającym udostępniono też wieżę zamkową, z której roztacza się panorama Zagłębia.
Budowę zamku rozpoczęto jeszcze w połowie XIII wieku. Miejsce miało olbrzymie znaczenie: śląsko-małopolska granica i przeprawa przez Czarną Przemszę na bardzo ważnym trakcie handlowym, łączącym Wrocław z Krakowem. Inicjatorem budowy twierdzy był prawdopodobnie książę krakowski, Bolesław Wstydliwy. Wzniósł najpierw okrągłą wieżę, tzw. stołp, który w przypadku oblężenia stawał się „ostatnią linią obrony”. Dzieła dokończył sam król Kazimierz Wielki, stawiając mury zamku górnego i dolnego. Będzin stał się w ten sposób kluczowym elementem systemu obronnego, chroniącego odrodzone Królestwo Polskie od zachodu. Warownia już z daleka przyciąga wzrok. Szare bloki kamienia budzą respekt. W okresie staropolskim rezydowali tutaj najpierw burgrabiowie, później starostowie. W 1588 i na początku 1589 roku zamek stanowił więzienie dla niefortunnego pretendenta do tronu polskiego – Maksymiliana Habsburga – który po śmierci króla Stefana Batorego chciał podbić Kraków, ale wcześniej sam został pobity pod Byczyną przez Jana Zamojskiego. Zimne mury zamku opuścił na początku roku następnego, po mediacji Hipolita Aldobrandiniego – nuncjusza papieskiego, późniejszego papieża Klemensa VIII i po podpisaniu ugody przez przedstawicieli Habsburgów i Rzeczypospolitej. W XVII wieku zamek po raz pierwszy naruszył pożar; poważnie zniszczał podczas potopu szwedzkiego. Jednak trwał. Na zamku przebywali królowie: Jan III Sobieski, August II Mocny, Stanisław August Poniatowski. Po rozbiorach trafił w ręce prywatne. Dzięki staraniom hrabiego Raczyńskiego, w latach 30. XIX wieku przeszedł gruntowną renowację. Jej autorem był włoski architekt Franciszek Maria Lanci. Z zamiłowaniem stosował on w swoich projektach elementy wywodzącego się z Anglii romantycznego neogotyku. To właśnie efekty jego pracy oraz odbudowy z lat. 50 ubiegłego stulecia możemy dziś podziwiać. Od 1956 roku w zamku swoje zbiory prezentuje Muzeum Zagłębia. Na parterze można wnikliwie poznać dzieje Będzina; na pierwszym i drugim piętrze wyeksponowano bogate zbiory dawnej broni, od XVI do XX wieku. Zwiedzającym udostępniono też wieżę zamkową, z której roztacza się panorama Zagłębia.
Siedzibą Muzeum Miejskiego „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej jest jeden z najcenniejszych zabytków architektonicznych Zagłębia Dąbrowskiego. Pod koniec lat 30. XIX wieku, wzięty włoski architekt – Franciszek Maria Lanci, pracujący głównie dla polskiej arystokracji, otrzymał rządowe zlecenie zaprojektowania szpitala górniczego w Dąbrowie. Z zadania wywiązał się znakomicie. W latach 1838-1841 powstał okazały budynek w modnym wówczas stylu neogotyckim. Wbrew wcześniejszym zamiarom, umieszczono w nim Zarząd Zachodniego Okręgu Górniczego. W 1889 roku w budynku zorganizowano Szkołę Górniczą, tzw. „Sztygarkę”. Po ponad stu latach obiekt jeszcze raz zmienił gospodarza – w 1996 roku w „Sztygarce” zainaugurowało działalność Muzeum Miejskie. Początki muzeum wiążą się z pierwszymi szkolnymi zbiorami geologicznymi oraz kolekcją geologiczną Adama Piwowara, pierwszego prezydenta miasta . W 1912 roku, w budynku dąbrowskiej Resursy, otwarto Muzeum im. Z. Glogera. Właśnie jego działalność kontynuuje dzisiejsza „Sztygarka”. W muzeum wyodrębniono działy: archeologiczny, historyczny, etnograficzny i przyrodniczy. Ekspozycjom przyrodniczym poświęcono cztery wystawy stałe. Przedstawiają las karboński i pochodzenie węgla kamiennego, osobliwości fauny i flory Jury Krakowsko-Częstochowskiej, minerały Polski i świata, a także przybliżają życie mamuta przed tysiącami lat. Etnografowie rekonstruują i prezentują lokalną tradycję ludową; efektowna jest wystawa podróżnicza z trofeami z różnych regionów świata. Wśród ciekawostek znajdują się sanie z ekspedycji polarnych Marka Kamińskiego czy sprzęt himalaistyczny Krzysztofa Wielickiego. Archeologii i historii poświęcono bogatą w zbiory wystawę pt. „Historia co węglem i srebrem pisana, czyli o przemyśle Zagłębia Dąbrowskiego”. W pobliżu „Sztygarki” warto wstąpić do Kopalni Ćwiczebnej z 1927 roku. Służyła ona uczniom Szkoły Górniczej. Obecnie zapoznaje z budową kopalni i tajnikami pracy górnika. Muzeum ponadto prowadzi działalność wydawniczą i edukacyjną; co roku organizuje Festyn muzealny – zlot pojazdów militarnych.