Wyszukiwarka
Liczba elementów: 51
Budynki Egzotarium zlokalizowane są na terenie parku miejskiego im. Leona Kruczkowskiego, na wydzielonym i ogrodzonym terenie (o powierzchni 3120 metrów kwadratowych), z widoczną z daleka szklarnią palmiarni. Obiekt powstał w latach 50. XX w. z inicjatywy ówczesnego dyrektora Zieleni Miejskiej – Stanisława Romika. Nazwa „Egzotarium” miała przyciągnąć mieszkańców i turystów do tego urokliwego miejsca. Podziwiano wówczas dwa działy: akwarium z 60 zbiornikami i największą w Polsce kolekcją ryb i roślin akwariowych oraz palmiarnię, którą utworzono dzięki roślinom pochodzącym z darów z innych polskich palmiarni. Obecnie część botaniczna Egzotarium, która obejmuje ponad 80 gatunków roślin z różnych części świata, uporządkowana jest pod względem klimatu, w jakim występują w środowisku naturalnym (formacje pustynne, półpustynne, tropiki amerykańskie, azjatyckie, formacje ciepłego klimatu śródziemnomorskiego, wysp oceanicznych i inne). Szczególnie interesujące są sukulenty: łodygowe i liściowe (np. 40-letnia agawa). Dzięki sprzyjającym warunkom rośliny klimatu gorącego i wilgotnego (m.in. palmy, banany, figowce, araukarie, filodendrony, bambus oraz figa jadalna) osiągnęły prawie naturalne rozmiary. Jest tu też spora kolekcja roślin strefy dżunglowej: liczne storczyki, alokazje, aspidistry. Nadal godne uwagi pozostają rośliny akwariów. Ekspozycję zwierząt w Egzotarium tworzą: ryby (około 70 gatunków słodkowodnych, z licznymi pielęgnicami), kilka gatunków płazów, gady (około 20 gatunków, a między innymi: węże, dwa kajmany okularowe , jaszczurki oraz żółwie), ptaki (głównie papugi i ziarnojady) oraz ssaki (liczne gatunki gryzoni i dwa gatunki naczelnych – małpa kapucynka i koczkodan zielony). Dodatkowo, w szklanych gablotach, wyeksponowano grupę oceanicznych stawonogów (np. kraby, langusty), szkarłupni (np. jeżowce, rozgwiazdy), niektórych ryb oceanicznych (np. ryba młot, ryba piła), a także koralowców.
Budynki Egzotarium zlokalizowane są na terenie parku miejskiego im. Leona Kruczkowskiego, na wydzielonym i ogrodzonym terenie (o powierzchni 3120 metrów kwadratowych), z widoczną z daleka szklarnią palmiarni. Obiekt powstał w latach 50. XX w. z inicjatywy ówczesnego dyrektora Zieleni Miejskiej – Stanisława Romika. Nazwa „Egzotarium” miała przyciągnąć mieszkańców i turystów do tego urokliwego miejsca. Podziwiano wówczas dwa działy: akwarium z 60 zbiornikami i największą w Polsce kolekcją ryb i roślin akwariowych oraz palmiarnię, którą utworzono dzięki roślinom pochodzącym z darów z innych polskich palmiarni. Obecnie część botaniczna Egzotarium, która obejmuje ponad 80 gatunków roślin z różnych części świata, uporządkowana jest pod względem klimatu, w jakim występują w środowisku naturalnym (formacje pustynne, półpustynne, tropiki amerykańskie, azjatyckie, formacje ciepłego klimatu śródziemnomorskiego, wysp oceanicznych i inne). Szczególnie interesujące są sukulenty: łodygowe i liściowe (np. 40-letnia agawa). Dzięki sprzyjającym warunkom rośliny klimatu gorącego i wilgotnego (m.in. palmy, banany, figowce, araukarie, filodendrony, bambus oraz figa jadalna) osiągnęły prawie naturalne rozmiary. Jest tu też spora kolekcja roślin strefy dżunglowej: liczne storczyki, alokazje, aspidistry. Nadal godne uwagi pozostają rośliny akwariów. Ekspozycję zwierząt w Egzotarium tworzą: ryby (około 70 gatunków słodkowodnych, z licznymi pielęgnicami), kilka gatunków płazów, gady (około 20 gatunków, a między innymi: węże, dwa kajmany okularowe , jaszczurki oraz żółwie), ptaki (głównie papugi i ziarnojady) oraz ssaki (liczne gatunki gryzoni i dwa gatunki naczelnych – małpa kapucynka i koczkodan zielony). Dodatkowo, w szklanych gablotach, wyeksponowano grupę oceanicznych stawonogów (np. kraby, langusty), szkarłupni (np. jeżowce, rozgwiazdy), niektórych ryb oceanicznych (np. ryba młot, ryba piła), a także koralowców.
Budynki Egzotarium zlokalizowane są na terenie parku miejskiego im. Leona Kruczkowskiego, na wydzielonym i ogrodzonym terenie (o powierzchni 3120 metrów kwadratowych), z widoczną z daleka szklarnią palmiarni. Obiekt powstał w latach 50. XX w. z inicjatywy ówczesnego dyrektora Zieleni Miejskiej – Stanisława Romika. Nazwa „Egzotarium” miała przyciągnąć mieszkańców i turystów do tego urokliwego miejsca. Podziwiano wówczas dwa działy: akwarium z 60 zbiornikami i największą w Polsce kolekcją ryb i roślin akwariowych oraz palmiarnię, którą utworzono dzięki roślinom pochodzącym z darów z innych polskich palmiarni. Obecnie część botaniczna Egzotarium, która obejmuje ponad 80 gatunków roślin z różnych części świata, uporządkowana jest pod względem klimatu, w jakim występują w środowisku naturalnym (formacje pustynne, półpustynne, tropiki amerykańskie, azjatyckie, formacje ciepłego klimatu śródziemnomorskiego, wysp oceanicznych i inne). Szczególnie interesujące są sukulenty: łodygowe i liściowe (np. 40-letnia agawa). Dzięki sprzyjającym warunkom rośliny klimatu gorącego i wilgotnego (m.in. palmy, banany, figowce, araukarie, filodendrony, bambus oraz figa jadalna) osiągnęły prawie naturalne rozmiary. Jest tu też spora kolekcja roślin strefy dżunglowej: liczne storczyki, alokazje, aspidistry. Nadal godne uwagi pozostają rośliny akwariów. Ekspozycję zwierząt w Egzotarium tworzą: ryby (około 70 gatunków słodkowodnych, z licznymi pielęgnicami), kilka gatunków płazów, gady (około 20 gatunków, a między innymi: węże, dwa kajmany okularowe , jaszczurki oraz żółwie), ptaki (głównie papugi i ziarnojady) oraz ssaki (liczne gatunki gryzoni i dwa gatunki naczelnych – małpa kapucynka i koczkodan zielony). Dodatkowo, w szklanych gablotach, wyeksponowano grupę oceanicznych stawonogów (np. kraby, langusty), szkarłupni (np. jeżowce, rozgwiazdy), niektórych ryb oceanicznych (np. ryba młot, ryba piła), a także koralowców.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
Giszowiec jest jedną z dzielnic Katowic, położoną około 6 km na południowy-wschód od centrum miasta. W granice Katowic został włączony dopiero w roku 1960. Do dnia dzisiejszego osiedle otoczone jest ładnymi lasami. Na początku XX wieku tereny Giszowca (wówczas Gieschewald) wchodziły w skład gminy Janów i należały do wielkiego koncernu przemysłowego „Spadkobiercy Jerzego Giesche”. W tym czasie spółka rozpoczynała właśnie eksploatację kolejnych pokładów węgla, jej władze postanowiły więc zbudować tutaj duże osiedle robotnicze, głównie dla górników i kadry urzędniczej kopalni „Giesche” (później działającej pod nazwą „Wieczorek”). Przygotowanie projektu osiedla zlecono wybitnym architektom z Berlina Emilowi i Georgowi Zillmannom. Ci zrealizowali w Giszowcu ideały „miasta – ogrodu”, w którym pochodzący na ogół ze wsi górnicy czuliby się jak u siebie w domu. Pierwszy etap budowy osiedla zamknął się w latach 1906-1910. Stanęły wówczas najczęściej dwurodzinne parterowe domy mieszkalne, różniące się między sobą m.in. rodzajem przykrycia dachowego. Przy domach były ogródki i ubikacje, a na ulicach – hydranty. Mieszkańcom służyły np. gospoda, fabryka lodu, piekarnie, sklepy, kantyna, jadłodajnia, łaźnia, pralnia czy magiel. W następnych latach osiedle rozbudowano o kolejne budynki. Kursowała tu nawet kolejka wąskotorowa zwana Bałkan Ekspresem. Dziś centrum Giszowca stanowi rozległy Plac Pod Lipami. Warto zobaczyć, stojącą przy nim, karczmę śląską (obecnie Dom Kultury Szopienice – Giszowiec). Obok karczmy znajdziemy „Gawlikówkę. Izbę śląską” z galerią obrazów Edwarda Gawlika. Ciekawe są także budynki nadleśnictwa, szkół i sklepów oraz same domki robotnicze. Na zachód od centrum osiedla zachowała się neobarokowa willa dyrektorska. Wyjątkowa architektura Giszowca „zagrała” w wielu filmach fabularnych, w tym w „Paciorkach jednego różańca” Kazimierza Kuca. Osiedle Giszowiec znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
Giszowiec jest jedną z dzielnic Katowic, położoną około 6 km na południowy-wschód od centrum miasta. W granice Katowic został włączony dopiero w roku 1960. Do dnia dzisiejszego osiedle otoczone jest ładnymi lasami. Na początku XX wieku tereny Giszowca (wówczas Gieschewald) wchodziły w skład gminy Janów i należały do wielkiego koncernu przemysłowego „Spadkobiercy Jerzego Giesche”. W tym czasie spółka rozpoczynała właśnie eksploatację kolejnych pokładów węgla, jej władze postanowiły więc zbudować tutaj duże osiedle robotnicze, głównie dla górników i kadry urzędniczej kopalni „Giesche” (później działającej pod nazwą „Wieczorek”). Przygotowanie projektu osiedla zlecono wybitnym architektom z Berlina Emilowi i Georgowi Zillmannom. Ci zrealizowali w Giszowcu ideały „miasta – ogrodu”, w którym pochodzący na ogół ze wsi górnicy czuliby się jak u siebie w domu. Pierwszy etap budowy osiedla zamknął się w latach 1906-1910. Stanęły wówczas najczęściej dwurodzinne parterowe domy mieszkalne, różniące się między sobą m.in. rodzajem przykrycia dachowego. Przy domach były ogródki i ubikacje, a na ulicach – hydranty. Mieszkańcom służyły np. gospoda, fabryka lodu, piekarnie, sklepy, kantyna, jadłodajnia, łaźnia, pralnia czy magiel. W następnych latach osiedle rozbudowano o kolejne budynki. Kursowała tu nawet kolejka wąskotorowa zwana Bałkan Ekspresem. Dziś centrum Giszowca stanowi rozległy Plac Pod Lipami. Warto zobaczyć, stojącą przy nim, karczmę śląską (obecnie Dom Kultury Szopienice – Giszowiec). Obok karczmy znajdziemy „Gawlikówkę. Izbę śląską” z galerią obrazów Edwarda Gawlika. Ciekawe są także budynki nadleśnictwa, szkół i sklepów oraz same domki robotnicze. Na zachód od centrum osiedla zachowała się neobarokowa willa dyrektorska. Wyjątkowa architektura Giszowca „zagrała” w wielu filmach fabularnych, w tym w „Paciorkach jednego różańca” Kazimierza Kuca. Osiedle Giszowiec znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
W połowie XIX wieku niewielka wioska, której centrum stanowiło targowisko na skrzyżowaniu dróg - czyli Katowice - przeżywała okres dynamicznego rozwoju przemysłowego. Właściciel tych terenów, Winckler, założył tutaj zakłady przemysłowe, które przyciągnęły następnych przedsiębiorców, a także ważną linię kolejową. Przybyło wówczas do Katowic i okolicznych miejscowości, sporo osób wyznania protestanckiego. Na początku katowiccy ewangelicy uczęszczali do kościoła w Chorzowie. Idea budowy własnej świątyni pojawiła się jeszcze przed uzyskaniem przez Katowice praw miejskich (1865 rok). Przygotowanie planu architektonicznego zlecono dyrektorowi Akademii Budownictwa w Berlinie – Richardowi Lucaemu. Budowę wsparł finansowo m.in. Hubert von Tiele-Winckler. Kościół zbudowano z ciosów kamiennych, w latach 1856-1858. W ciągu kilku następnych lat postawiono obok szkołę i plebanię. Budynek świątyni był z początku niewielki. Wyróżniał się zastosowaniem stylu tzw. arkadowego. Połączono tutaj elementy neoromanizmu ze sztuką wczesnochrześcijańską. Już w latach 1887-89 kościół rozbudowano, w oparciu o plany opracowane przez bytomskiego architekta Pawła Jackischa. Jeszcze raz obiekt powiększono na przełomie stuleci, w latach 1899-1902. W efekcie świątynia ma bardzo zróżnicowaną bryłę. Nawę, przeciętą transeptem, zamyka półokrągła apsyda, nad którą wznosi się wieża zwieńczona ostrosłupowym hełmem. Podobne, lecz mniejsze wieże, dostawiono od strony zachodniej, po obu stronach wejścia głównego. Uwagę zwracają neoromańskie okna i rozety. Wnętrze jest halowe, z emporami. Zachowały się oryginalne witraże w prezbiterium (fundacji Tiele-Wincklerów), ambona i organy. Kościół pełni funkcję katedry biskupa katowickiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Warto też wspomnieć, że diecezja katowicka obejmuje teren całej południowej Polski – od Przemyśla po Brzeg w woj. Opolskim, z wyłączeniem powiatów bielskiego i cieszyńskiego, tworzących odrębną diecezję.
Wydobycie węgla kamiennego na terenie pomiędzy Czeladzią a Sosnowcem rozpoczęto w latach 60. XIX wieku. Jako pierwszy powstał tutaj szyb „Ernest”, a po kilku latach wydrążono drugi - „Michał”. Z czasem utworzyły one jedną kopalnię „Ernest–Michał”. W 1879 roku przedsiębiorstwo nabyli Francuzi z paryskiego Towarzystwa Bezimiennego Kopalń „Czeladź”. Nowi właściciele wiele inwestowali, budując m.in. szyb wydobywczy „Julian” oraz spore osiedle patronackie. Kopalnię znacjonalizowano w 1945 roku, a zlikwidowano pod koniec ubiegłego stulecia. W Piaskach nie odnajdziemy już kopalnianych wież wyciągowych. Zachowały się jednak rozległe zabudowania osiedla robotniczego przy ulicach: 3 Kwietnia, T. Kościuszki, gen. Wł. Sikorskiego, Francuskiej, Trzeci Szyb, Krzywej, Warszawskiej, Zwycięstwa i Betonowej. Pierwsze budynki osiedlowe wzniesiono w latach 80. XIX wieku, ostatnie w okresie międzywojennym. Największe skupisko, najstarszych domów robotniczych, tworzą równe szeregi piętrowych budynków przy ulicach 3 Kwietnia i T. Kościuszki. Do ich budowy wykorzystano cegłę i kamień wapienny; dachy są dwuspadowe. Z początku XX wieku pochodzą domy jednorodzinne, tzw. czworaki, stojące przy ul. Francuskiej, niegdyś zamieszkiwane przez pracowników dozoru technicznego. Budynki oblicowano żółtą i czerwoną cegłą, a szczyty ryzalitów upiększono drewnianymi zdobieniami. Również przed I wojną światową postawiono osiedle przy ul. Betonowej. Wyróżnia się ono układem na planie podkowy. Warto jeszcze wspomnieć o efektownych, obłożonych białą cegłą klinkierową, kamienicach urzędniczych, stojących przy ul. gen. Sikorskiego. Obok domów robotników i pracowników dozoru, na osiedlu wybudowano również m.in. willę dyrektora kopalni (w stylu nawiązującym do willi włoskich), przedszkole, szkołę, Klub Urzędniczy oraz kościół Matki Bożej Bolesnej.
Początki teatru sięgają roku 1926, kiedy to właściciel sali Reduty przy ul. Strażackiej, niejaki Szpigelman, za zgodą władz miasta zaadaptował ową salę na potrzeby teatru. Stosowną licencję uzyskał aktor częstochowski, Jan Otrębski, który skompletował stały zespół aktorski oraz wydał na to przedsięwzięcie całe swoje oszczędności. Otwarcie teatru nazwanego „Teatrem Rozmaitości”, a wkrótce „Teatrem Miejskim Rozmaitości” miało miejsce 15 marca 1927 r. Niedużo później z występami zaczęli pojawiać się tu znani ówcześni aktorzy, jak Juliusz Osterwa, Stefan Jaracz, czy Karol Adwentowicz. Wkrótce, wobec coraz większych sukcesów, z inicjatywy Jana Otrembskiego oraz starosty częstochowskiego Kazimierza Kühna, w październiku 1928 r. powstała spółka akcyjna Towarzystwo Budowy i Eksploatacji Teatru w Częstochowie. Wkrótce rozpoczęto budowę nowego gmachu teatralnego na rogu ulic Kilińskiego i Jasnogórskiej (według projektu Józefa Krupy i Teodora Łapińskiego). Gdy prace budowlane trwały, przedstawienia odbywały się w dotychczasowym „Teatrze Miejskim Rozmaitości”. Gościły tu takie ówczesne sławy jak Hanka Ordonówna czy Eugeniusz Bodo. W 1930 r. zamknięto stary teatr (stanowiący już zagrożenie dla widzów), zaś w 1931 otwarto „Teatr Miejski Kameralny” w sali parterowej częściowo wykończonego nowego gmachu. Niestety, dalsze plany rozbudowy pokrzyżował kryzys, który spowodował likwidację Towarzystwa Budowy i Eksploatacji Teatru w 1933 r. Zlicytowany gmach wykupiła Komunalna Kasa Oszczędności. Teatr nadal działał, a wkrótce, w 1937 roku wykupiony został przez Zarząd Miejski, który zaciągnął pożyczkę na dokończenie budowy. Sfinalizowano ją wreszcie w 1938, gdy zawiązana została spółka pod nazwą Teatr Miejski w Częstochowie. Po dewastacji w okresie okupacji niemieckiej teatr odrodził swoją działalność w latach powojennych, choć w efekcie lansowanego przez władze komunistyczne socrealizmu poziom artystyczny spektakli obniżył się. Pomimo przeciwności, wkrótce, w latach 50-tych, dyrektorowi Edmundowi Kronowi udało się doprowadzić teatr do rozkwitu. 13 listopada 1956 roku teatrowi nadano imię Adama Mickiewicza, a uroczystość tę uświetniła premiera „Konfederatów barskich” - niedokończonej Mickiewiczowskiej sztuki o silnej wymowie ideowej, co było poniekąd znaczącym wydarzeniem wpisującym się w atmosferę popaździernikowej „odwilży”.
Wszystko zaczęło się w 1796 roku, kiedy to w mieście nad Kłodnicą uruchomiono pierwszy na kontynencie (poza Wielką Brytanią) wielki piec opalany koksem. Sukces miał wielu ojców, ale najwięcej do powiedzenia miał szkocki wynalazca i przedsiębiorca – John Baildon. Po dwóch latach w hucie ruszyła gisernia, zajmująca się odlewaniem gotowych przedmiotów. Gliwicka odlewnia, wraz z bliźniaczymi zakładami w Berlinie i Sayn, zajmowała się produkcją zarówno armat, jak i odlewów artystycznych. Współpracowała z najwybitniejszymi artystami, wśród których były tak znane nazwiska, jak Karl Friedrich Schinkel, August Kiss czy Teodor Kalide. Hutą zachwycał się Julian Ursyn Niemcewicz, podróżujący po Śląsku w 1821 roku. Pisał: „Gliwice odlewają w rozmaitych robotach do 100 000 cetnarów żelaza. Od ogromnych dział szturmowych do przedmiotów sztuk i najdrobniejszych łańcuszków, wszystko znaleźć tam można. Widziałem tam mosty całe, kraty, lwy, kandelabry, wazy, krucyfixy, medaliony wielkie i małe, krzyżyki, pierścionki, łańcuszki.” Warto wspomnieć, że najwyższe pruskie odznaczenie wojskowe – Żelazny Krzyż – zostało po raz pierwszy odlane w Gliwicach w 1813 roku. Po II wojnie światowej tradycje huty gliwickiej przejęły Gliwickie Zakłady Urządzeń Technicznych (GZUT). Stąd wyszły tak znane pomniki, jak warszawska Nike, Pomnik Powstańców Śląskich w Katowicach, Wyspiańskiego w Krakowie. Muzeum Odlewnictwa utworzono w 1991 roku w jednej z hal dawnej huty na terenie GZUT. W 2010 r. zostało ono przeniesione i obecnie mieści się w odnowionej maszynowni dawnej kopalni „Gliwice”. Budynki założonej w 1901 roku kopalni projektowali Emil i Georg Zillmanowie – twórcy katowickich osiedli: Giszowca i Nikiszowca. W XXI wieku zrewitalizowano maszynownię, cechownię i willę dyrektora. W 2010 roku zaprezentowano w nowym miejscu wystawę multimedialną. Tak opisuje ją sam twórca aranżacji , Mirosław Nizio: „Inspiracją dla wystroju ekspozycji stała się struktura miasta oraz architektura starych pieców hutniczych. Już same dokumenty ryciny, szkice po trosze określały charakter tego miejsca. W ten sposób powstały obiekty, które symbolicznie mają przedstawiać fabrykę oraz piece hutnicze: cztery kubiki, z których wydobywa się żar. (…) Bardzo ciekawym elementem są wnętrza pieców, do których zwiedzający mogą wchodzić i w których zapoznają się z uporządkowaną już chronologicznie historią odlewnictwa artystycznego od XVIII- do XX-wiecznych budowli przemysłu żeliwnego, gliwickich i okolicznych wyrobów artystycznych”. Muzeum znajduje się na Szlaku Zabytków Techniki.