Magnateria śląska – raczej obcego pochodzenia – do swoich majątków doszła głównie dzięki przemysłowi. Będąc właścicielami ziemskimi w XIX wieku wyczuli koniunkturę i zainwestowali w przemysł: górnictwo węgla i rud, hutnictwo, przemysł maszynowy. Tak zaczęła się kariera Ballestremów, Donnersmarcków, Hochbergów, Schaffgotschów, Tiele-Wincklerów czy Karola Goduli.
Po II wojnie światowej ich majątki zostały upaństwowione, a rezydencje – w większości przypadków – zniszczone. O tym co pozostało po śląskich magnatach przemysłowych chciałbym napisać. A na początek o Donnersmarckach, należących do najbogatszych rodzin w Europie XIX wieku. W drugiej połowie XVII wieku podzielili się oni na dwie linie: świerklaniecką i siemianowicką. Dziś parę słów o tej pierwszej.
Na nie tak odległym Spiszu, leżącym w północnej części dzisiejszej Słowacji, a niegdyś – Królestwa Węgier, pojawiło się pod koniec XIV w. nazwisko Henckel de Quintoforo, pisane też po niemiecku jako Donnersmarck. W poblżu najpiękniejszego miasta Spisza – Lewoczy – leży niewielkie miasteczko Spiski Czwartek (po węgiersku Csötörthökhely, a po niemiecku Donnerstmarkt) i być może z tej miejscowości wywodzą się protoplaści jednaj z najpotężniejszych rodzin na Górnym Śląsku.
Kościół św. Władysława w Spiskim Czwartku foto Xmetov wikicommons
Donnersmarckowie wiedli na Spiszu żywot kupców, bankierów i duchownych. Za pożyczki udzielone na początku XVII w. cesarzowi Rudolfowi II na wojny z Turcją uzyskali od cesarza ziemię bytomską i bogumińską. Początkowo w zastaw, potem na dziedziczną własność. Tak rozpoczęła się kariera Donnersmarcków na Górnym Śląsku i ich pochód ku tytułom i zaszczytom.
Ale prawdziwa potęga i bogactwo pojawiło się znacznie później, bo w połowie XIX w., wraz z intensywnym rozwojem przemysłu.
Po roku 1671 r. Donnesmarckowie linii świerklanieckiej posiadali miasto Tarnowskie Góry oraz dawny zamek kasztelański w Świerklańcu. Znaczne dochody czerpali z ceł i opłat miejskich, m.in. z jarmarków, a w późniejszych czasach także z eksploatacji srebra i ołowiu. Na początku XIX w. Donnersmarckowie tarnogórsko-świerklanieccy zaczęli powiększać swe dobra ziemskie. Karol Łazarz kupił Tarnowice Stare z Opatowicami, Repty, Zabrze z Zaborzem, Makoszowami, Mikulczycami i Sośnicą, Świętochłowice i Chropaczów, Lubszę z okolicą, Wieszową, Kozłową Górę, Stolarzowice i Grzybowice. Zaczął on także inwestować w przemysł.
Zbudował też m.in. hutę cynku „Clara” w Czarnym Lesie (dziś dzielnica Rudy Śląskiej) , hutę żelaza „Bethlen Falva” („Florian”) w Świętochłowicach, kopalnię „Concordia” w Zabrzu. Jednak prawdziwą przemysłową potęgą świerklanieccy Donnersmarckowie stali się za rządów hrabiego Guido (1830-1916), który w roku 1848 w wieku 18 lat przejął po ojcu Karolu Łazarzu zadłużone dobra. Już w 1852 r. rozbudował kopalnię „Concordia” w Zabrzu, obok której zbudował hutę „Donnersmarck” ("Zabrze").
Hrabia, późniejszy książę, Guido Henckel von Donnersmarck ze Świerklańca, foto Landeskunde des Oberschlesischen Industriegebites
W 1853 r. założył spółkę „Śląskie Kopalnie i Cynkownie” z siedzibą w Lipinach, która miała 5 kopalń węgla kamiennego, w huty cynku, 2 huty żelaza oraz zakłady papiernicze w Kaletach. Olbrzymie dochody przynosiły mu także rozległe dobra ziemskie i lasy. Tuż przed wybuchem I wojny światowej jego majątek szacowano na ćwierć miliarda marek w złocie, a w Niemczech ustępował on jedynie bogactwem koncernowi rodziny Kruppów.
W 1855 r. hrabia Guido Henckel von Donnersmarck założył w Zabrzu kopalnię węgla kamiennego, nazwaną od jego imienia – „Guido”. Zgłębiając szyby natrafiano na nieustanne problemy, m.in. w 1862 r. na głębokości 117 m szyb Guido przerwał warstwę wodonośną i został zatopiony. Udało się go uruchomić w 1870 r. i wznowić wydobycie. Równocześnie drążono szyb "Kolejowy", który dziś służy turystom zwiedzającym zabytkową kopalnię.
Szyb "Kolejowy", założonej przez Donnersmarcków kopalni "Guido" w Zabrzu - dziś jedna z turystycznych atrakcji miasta i regionu, foto Edward Wieczorek
Nie wdając się w zawiłe dzieje kopalni wspomnę, że w 1912 r. kopalnię „Guido” połączono z nowo wybudowaną kopalnią i koksownią „Delbrűck” („Makoszowy”). Po 1945 r. rejon dawnej kopalni „Guido” stracił na znaczeniu. W 1967 r. utworzono na niej Kopalnię Doświadczalną Węgla Kamiennego „M-300” (nowych maszyn i urządzeń górniczych), którą przy okazji udostępniono turystom. W 1982 r. na poziomie 170 utworzony został Skansen Górniczy Guido udostępniony do zwiedzania, ale po 2000 r. nastąpił jego demontaż.
Po pracach remontowych i zabezpieczających, w 2007 r. uruchomiono dla ruchu turystycznego Zabytkową Kopalnię „Guido” w Zabrzu – dziś jedną z głównych atrakcji Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego i jeden z siedmiu tzw. obiektów kotwicznych polskiego fragmentu Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH).
Do Donnersmarcków należała również kopalnia węgla kamiennego „Concorsia” w Zabrzu, której dawny szyb wentylacyjny i wodny „Maciej”, jest dziś jedną z atrakcji Szlaku Zabytków Techniki województwa śląskiego.
Szyb "Maciej" w Zabrzu, foto Edward Wieczorek
Właściciele zakładów przemysłowych na Górnym Śląsku (także w innych rejonach Prus) byli zobligowani do zapewnienia pracownikom mieszkań i infrastruktury. Stąd więc na początku XX w. (1901-1911) powstał w Zabrzu między ulicami Mikulczycką i Hutniczą zespół patronacki huty „Donnersmarck” („Donnersmarckhütte”), obejmujący oprócz domów mieszkalnych, tworzących dzisiejszą kolonię „Zandka”, także Park Hutniczy, kasyno (dzisiejszy Teatr Nowy), bibliotekę (obecnie siedziba Filharmonii Zabrzańskiej), kryty basen (restauracja „Impresja”), dom noclegowy, szkołę gospodarstwa domowego i przedszkole (Wydział Oświaty Urzędu Miasta). Kompleks budynków sąsiadował z hutą, zbudowaną na miejscu dawnego zabrzańskiego folwarku, często nazywanego „zamkiem”. Kiedyś rzeczywiście istniała w tym miejscu jakaś siedziba właścicieli wsi Zabrze, ale nie wiemy jak wyglądała, bowiem w latach 1850-51 została zastąpiona kompleksem huty Donnersmarcka (po 1945 r. „Zabrze”- obecnie w tym miejscu stoi Centrum Handlowe „Platan”).
Dawne Kasyno Hutnicze Donnersmarcków w Zabrzu - obecnie Teatr Nowy, foto Edward Wiczorek
Najciekawszą spośród wspomnianych budowli patronackich jest eklektyczne kasyno hutnicze z 1901 r., stanowiące od 1959 r. siedzibę Teatru Nowego. Z kolonią huty „Donnersmarck” sąsiaduje też budynek dawnej zakładowej straży pożarnej z 1907 r. (obecnie Komenda Miejska Straży Pożarnej) i neobarokowy gmach dawnej dyrekcji huty z 1907 r., proj. berlińskich architektów Hartmanna i Grünewalda (obecnie część wydziałów Urzędu Miejskiego).
Zabrze, kolonia Zandka foto slaskie.travel
Kolonia Zandka, na którą składa się około 40 budynków mieszkalnych o zróżnicowanych bryłach i dachach, powstała w latach 1903-1922. Budynki zbudowane zostały z czerwonej cegły, z fragmentami dekoracyjnej, drewnianej konstrukcji szkieletowej, której towarzyszy bogata snycerka.
Warto też wspomnieć, że w sąsiedztwie kolonii stoi budynek mieszkalny – stalowy dom, zbudowany w 1927 r. w ciągu zaledwie 26 dni. Jego ściany nośne powstały z płyt stalowych z wyciętymi na okna otworami, które od wewnątrz ocieplono i nakryto tradycyjnym ceramicznym dachem. Był to eksperyment budowlany, który miał rozwiązać problem niedoboru mieszkań w mieście. W tej technologii zbudowano wspomniany dom przy ul. Cmentarnej oraz 4 czterorodzinne domy w Zabrzu – Rokitnicy.
Stalowy dom w Zabrzu, foto Edward Wieczorek
Za zasługi dla Prus hrabia Guido otrzymał w 1901 r. dziedziczny tytuł księcia (Fürst) von Donnersmarck. Było to znakomite ukoronowanie jego kariery gospodarczej i politycznej (był m.in. posłem do parlamentu, członkiem Izby Panów, a w czasie wojny francusko-pruskiej – okupacyjnym prefektem miasta Metz).
Znaczną część majątku Guido Henckel lokował w budowę i upiększanie swoich rezydencji, do których należały: dawny piastowski zamek tzw. Stary Zamek i nowy pałac tzw. Mały Wersal w Świerklańcu, pałac w Reptach Śląskich (dziś dzielnica Tarnowskich Gór), zamek w Tarnowicach Starych (dziś Dzielnica tarnowskich Gór), w Berlinie i Rottar-Egern w Bawarii. Niestety, nie przetrwały do naszych czasów najciekawsze i najważniejsze z nich: dawny zamek piastowski w na skraju parku w Świerklańcu (pierwotna siedziba Donnersmarcków), nowy pałac tzw. „Mały Wersal” w głębi świerklanieckiego parku oraz pałac w Reptach.
Stary zamek świerklanieckie, stojący przy szosie z Tarnowskich Gór do Siewierza, na wyspie otoczonej fosą, pamiętał bytomskich Piastów. Zbudowano go w XVI w. na miejscu jakiejś poprzedniej budowli i przebudowano w stylu neogotyckim ok. 1851 r. Po przeniesieniu rezydencji do nowego pałacu był siedzibą zarządu dóbr książęcych. Został spalony w 1945 r. i wysadzony w powietrze w 1962 r. Dziś tylko wzgórek otoczony fosą, kryjący gruz zamku i średniowieczne piwnice, przypomina o tym obiekcie.
Stary zamek w Świerklańcu, fot. Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Druga rezydencja znajdowała się wewnątrz rozległego parku w Świerklańcu,przy tarasie nad stawem. Zbudował ją w latach 1870-1873 w stylu neorenesansu francuskiego Hector Lefuel. Ze względu na mansardowe dachy nazwano go „Wersalem Północy”. Pałac ten Guido wzniósł dla pierwszej żony, markizy Paiva de Araujo, którą poznał w Paryżu na początku lat 50. XIX wieku i z którą zawarł ślub w 1871 r. Po jej śmierci w 1884 r. ożenił się drugi raz z Katarzyną Slepcow (o której tragicznym losie pisałem w artykule „Ranking Białych Dam”). .
Pałac w Świerklańcu od strony parku, foto Czesław Datka Narodowe Archiwum Cyfrowe
i jego brama, zdobiąca wejście do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie, foto Edward Wieczorek
Pałac w Świerklańcu od strony tarasu, foto Max Steckel Narodowe Archiwum Cyfrowe
i zachowane rzeźby Fremieta na pałacowym tarasie, foto Edward Wieczorek
Z wojennej pożogi, powojennego rabunku i barbarzyńskiej likwidacji pozostałości pałacowych murów w latach sześćdziesiątych ocalały jedynie rzeźby Fremieta i... brama pałacowa, zdobiąca dziś wejście główne do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie.
Świerklaniec pałacyk, tzw. Domek Kawalerski, foto Edward Wieczorek
W parku świerklanieckim ocalał też tzw. Pałac (Domek) Kawalera, zbudowany w latach 1903-1906 wg proj. Ernsta von Ihne, oraz kościół zamkowy i mauzoleum, zbudowane na wzór berlińskiego kościoła Monbijou (zniszczonego w czasie II wojny światowej).
Kościół zamkowy i mauzoleum Donnersmarcków w Świerklańcu, foto Edward Wieczorek
Nie miał szczęścia też kolejny pałac Donnersmarcków w Reptach, siedziba młodszego syna Gwidona – Krafta. Spalony w 1945 r., został rozebrany w czasie budowy Centrum Rehabilitacji w Reptach. Jedynym śladem po nim jest fragment dawnej masztarni.
Tarnowskie Góry - Rapty, zachowany fragment dawnych stajni i ujeżdżalni pałacowej Donnersmarcków, foto Edward Wieczorek
Nie miał szczęścia też kolejny pałac Donnersmarcków w Reptach, siedziba młodszego syna Gwido – Krafta. Spalony w 1945 r., został rozebrany w czasie budowy Centrum Rehabilitacji w Reptach. Jedynym śladem po nim jest fragment dawnej stajni pałacowej.
Możemy jednak zwiedzić zamek w Tarnowicach Starych. Ta renesansowa budowla powstała dla rodziny Wrochemów, była wielokrotnie przebudowywana. Wielokrotnie zmieniali się także właściciele Tarnowic Starych. W 1820 r. kupił je hrabia Korol Łazarz Henckel von Donnersmarck ze Świerklańca, a książę Guido przekształcił je wraz z sąsiednimi Reptami w fideikomis (forma własności prywatnej gruntów, podobna do polskiej ordynacji, w myśl której ziemia nie mogła być dzielona przez spadkobierców), przeznaczony dla młodszego syna księcia Guido – Krafta Henckel von Donnersmarcka, który w 1916 objął pałac w reptach i zamek w Tarnowicach Starych. Po II wojnie światowej ulokowano w nim PGR, który doprowadził go niemal do ruiny. Od 2000 r. w prywatnych rękach, odrestaurowany i zaaranżowany na Centrum Sztuki i Rzemiosła Dawnego, zaprasza zwiedzających.
Zamek w Tarnowicach Starych i fragment jego dziedzińca, foto Edward Wieczorek
W lasach tarnogórskich kryje się kilka pałacyków myśliwskich świerklanieckich Donnersmarcków. Jeden z nich – w Brynicy, zbudowany w 1890 r., niegdyś miejsce spotkań aktywu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, po roku 1990 – dom dla samotnych matek z dziećmi. Inny, w Zielonej, stoi w opłakanym stanie, jako niegdysiejszy warsztat bazy samochodowej transportu leśnego – obecnie w rękach prywatnych.
W ich pobliże trafiają zwłaszcza rowerzyści, wędrujący szlakami „Leśnej Rajzy” po powiecie tarnogórskim.
Dworek myśliwski Donnersmarcków w Bibieli, foto Edward Wieczorek
Kalety - Zielona, pałacyk myśliwski Donnersmarcków, foto Edward Wieczorek
**
Wędrując szlakiem świerklanieckich Donnersmarcków możemy obejrzeć opisane wyżej obiekty. Niektóre z nich - Zabytkową Kopalnia "Guido" w Zabrzu, szyb "Maciej" dawnej kopalni "Concordia", zamek w Tarnowicach Starych - można zwiedzić. Inne, jak osiedla robotnicze, ruiny, obiekty prywatne dostępne są na ogół z zewnątrz. Można je fotografować. Po zakończeniu remontu będziemy mogli zajrzeć także do "Domu Kawalera" w Świeklańcu, który do niedawna pełnił funkcję hotelowo-gastronomiczną i po remoncie zapewne do niej wróci.
Herb książęcy Henckel von Donnersmarck na Domku Kawalerskim w Świerklańcu, foto Edward Wieczorek