Żydzi pojawili się na Górnym Śląsku na początku XIII wieku. Tradycyjnie zajmowali się handlem, rzemiosłem, lichwą oraz rolnictwem. Ich życie nie było łatwe. Zakazy, nakazy, ograniczenia ekonomiczne, prześladowania religijne i wygnania to tylko część wachlarza szykan. Uspokoiło się to dopiero po 1810 r., kiedy stali się w państwie pruskim równoprawnymi obywatelami. Na Śląsku nastąpiło wówczas ponowne osadnictwo Żydów,
W XIX w. Żydzi górnośląscy byli już mocno zasymilowani. Wtapiali się w niemiecką społeczność; mieszkali wśród katolików, nie wyróżniali się ubiorem, językiem. Co najwyżej zamiast w niedzielę do kościoła – chodzili w sobotę do synagogi. Czuli się obywatelami niemieckimi i czynnie uczestniczyli w procesach politycznych, rozwoju gospodarczym i naukowo-kulturalnym oraz życiu społecznym regionu.
Dość wspomnieć, że na czterech laureatów nagrody Nobla, wywodzących się z Górnego Śląska, dwóch było pochodzenia żydowskiego (Otto Stern nobel z fizyki i Konrad Bloch – z fizjologii i medycyny). Z Gliwicami związana jest od początku XVIII w. rodzina Tropplowitzów (m.in. handlarzy winem, budowniczych, radnych miasta). Urodzony w Gliwicach Oskar Troppowtz, zasłynął później jako wynalazca kremu „Nivea”, pasty do zębów i plastra opatrunkowego. Z Katowicami była związana rodzina architektów Grünfeldów itp.Wśród społeczności żydowskiej na Górnym Śląsku należy także wymienić przemysłowców: rodzinę Caro (Robert zbudował hutę „Hermina” w Łabędach, Oskar założył spółkę „Obereisen”), rodzinę Huldschinsky (założycieli późniejszej huty „Gliwice”), rodzina Friedländerow (huta „Pokój” w Rudzie Śląskiej, hurtowy handel węglem i koksem, koksownia w Zabrzu, huta „Bobrek” w Bytomiu), Fritza von Friedländer-Fuld (kopalnia „Anna” w Pszowie, kopalnia „Emma” w Radlinie, kopalnia „Römer” w Radlinie) i innych.
Grób Salomona Tropplowitza – dziadka Oskara, wynalazcy kremu Nivea, foto Edward Wieczorek
Gliwice pomnik Żydów gliwickich poległych w I wojnie światowej, foto Edward Wieczorek
Odzwierciedleniem asymilacji społeczności żydowskiej ze społecznością niemiecką był udział Żydów w I wojnie światowej oraz działalność i opcja proniemiecka podczas plebiscytu na Śląsku w 1921 r. Tym tragiczniejsze dla tej wspólnoty były wydarzenia, które nastąpiły po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. Wkrótce zaczęto szykanować Żydów, zwalniać ich z pracy, bojkotowano i niszczono sklepy żydowskie, występowały przypadki pobić. Co prawda górnośląskich Żydów chroniła do 1937 r. Konwencja Genewska, ale po jej wygaśnięciu byli traktowani tak jak ich współbracia w całej Rzeszy. Jako ciekawostkę warto w tym miejscu wspomnieć o petycji Franza Bernheima, sprzedawcy domu towarowego DEFAKA, zwolnionego z pracy za swoje żydowskie pochodzenie. Napisał on w kwietniu 1933 r. petycję do Ligi Narodów w Genewie, w wyniku której Komisja Mieszana ds. Górnego Śląska w Opolu przyznała mu 1600 marek odszkodowania (8-krotność jego pensji). Sam Bernheim wyjechał z Gliwic do Czechosłowacji, a następnie do Nowego Jorku, ale petycja Bernheima doprowadziła do przywrócenia prawnej ochrony Żydom na terenie objętym działaniem konwencji genewskiej.
Z Górnym Śląskiem wiąże się również ważne dla historii Żydów wydarzenie. W listopadzie 1884 r. w Katowicach odbył się pierwszy zjazd delegatów Ruchu Miłośników Syjonu (Chewrej Syjnon) – tzw. „Konferencja Katowicka”. Do Katowic dotarli przedstawiciele organizacji syjonistycznych z Rosji, Niemiec, Francji, Anglii i Rumunii. Na spotkaniu zapadła ważna decyzja o powstaniu nowych osiedli żydowskich w Palestynie. Niektórzy, jak na przykład były ambasador Izraela w Polsce (2004-2009) David Peleg uważają, że istnieje wyraźny związek między Konferencją Katowicką a późniejszym powstaniem państwa Izrael. To kluczowe spotkanie miało miejsce w nieistniejącym współcześnie domu na rogu ul. Młyńskiej i ul. Stawowej (pod koniec XIX w. na tej parceli wybudowano Hotel Kaiserhof). W 120. rocznicę Konferencji Katowickiej władze wojewódzkie i miejskie umieściły na budynku ówczesnego domu modlitwy gminy żydowskiej przy ul. Młyńskiej 13 pamiątkową tablicę w języku hebrajskim i polskim.
Tablica pamiątkowa "Konferencji katowickiej", foto Edward Wieczorek
Dojście Hitlera do władzy otworzyło najbardziej tragiczną kartę dziejów Żydów, w tym Żydów na Górnym Śląsku, a od września 1939 r. – także na terenach polskich. Jak już wspomniałem po 1933 r. zaczęło się szykanowanie Żydów w niemieckiej części Górnego Śląska. Wielu z nich wybrało emigrację.
Dla Żydów górnośląskich tragiczną kartą dziejów była noc z 9 na 10 listopada 1938 r., nazwana „nocą kryształową” (od wybitych szyb). Spalono wówczas wszystkie synagogi, a także wiele żydowskich sklepów i domów.Jako ciekawostkę warto w tym miejscu przytoczyć historię synagogi w Wielowsi w powiecie gliwickim. Do wielowiejskich Żydów dotarły jakieś informacje o zagrożeniu synagogi i sprzedali wcześniej budynek Franzowi Bialkowi chrześcijańskiemu kupcowi tekstylnemu. Kiedy podczas „nocy kryształowej”, bojówki hitlerowskie zdemolowały i następnie podpaliły budynek synagogi, nowy właściciel zagroził im sądem za zniszczenie mienia prywatnego. Pożar został ugaszony, ale na polecenie władz z budynku usunięto wszelkie symbole judaistyczne oraz zburzono kopułę. Dzięki temu, jako jedyna synagoga na niemieckim Górnym Śląsku przetrwała „noc kryształową” (po II wojnie światowej była magazynem, dziś opuszczona).
Synagoga w Bytomiu, spalona w „kryształową noc”, pocztówka ze zbiorów Czesława Czerwińskiego
W „kryształową noc” i następnego dnia, wielu górnośląskich Żydów aresztowano. Pozostałych obowiązywał przymus pracy: mężczyzn zatrudniano przy najcięższych pracach niezależnie od ich stanu zdrowia, zawodu i wykształcenia, a kobiety musiały zamiatać ulice. Żydzi nie mogli mieszkać w kamienicach i domach nie żydowskich, poza tym zmuszono ich do przesiedleń – odtąd jedna rodzina mogła zajmować tylko jeden pokój, bez względu na ilość osób. Żydzi nie mogli posiadać aparatów radiowych, zabierano im kosztowności, futra, maszyny do pisania, nie mogli posiadać zwierząt domowych. Powszechnie zmieniano Żydom w aktach stanu cywilnego imiona nieżydowskie (Heinrich, Günther, Elisabeth itp.) na żydowskie – Israel lub Sara.
W maju i czerwcu 1942 r. nastąpiły deportacje górnośląskich Żydów do obozu w Auschwitz. Deportacje te nie objęły jedynie Żydów z małżeństw mieszanych.
Pamięci spalonych synagog: obelisk w Będzinie, tablica w Gliwicach, obelisk w Katowicach, foto Edward Wieczorek
Penetrując zakamarki miast Górnego Śląska często zaskoczeni natykamy się na mur czy parkan, zza którego wyłania się gąszcz zieleni i tajemnicze kamienie: cmentarze żydowskie – często jedyny materialny ślad obecności Żydów na naszym terenie.
Zmontowana z ułomków zlikwidowanego starego kirkutu bytomskiego "Ściana Płaczu" na nowym cmentarzu żydowskim w Bytomiu, foto Edward Wieczorek
Wszystkie cmentarze to miejsca szczególne ze względu na niepowtarzalny nastrój, prowokujący do zadumy nad życiem i śmiercią. Cmentarze żydowskie to miejsca szczególne także ze względu na ich odmienność. Religia judaistyczna uznaje miejsca pochówku za sacrum i nie zna pojęcia likwidacji cmentarza. Zasady tej religii nie zezwalają na przekopywanie grobów, wyrywanie wyrosłych na niej drzew lub krzewów itp. (ekshumacja dokonywana jest w wyjątkowych przypadkach, np. do Jerozolimy). Jakiekolwiek inne poza grzebaniem zmarłych użytkowanie terenu cmentarza jest niedopuszczalne. Dlatego nie dziwmy się, że cmentarze żydowskie są często zarośnięte i nam wydają się być zaniedbanymi. Kirkuty zakładano najczęściej na peryferiach miejscowości, poza terenami zamieszkałymi. Jak podaje Dariusz Walerjański, historyk i muzealnik opiekujący się zabytkami kultury żydowskiej – w województwie śląskim są 63 kirkuty, z czego aż 43 mają zachowane nagrobki. Cztery z nich (Bielsko-Biała, Bytom, Gliwice i Katowice) są czynne do dziś. My dzisiaj skupimy się na tych w przemysłowej części naszego regionu.
Pierwszy cmentarz żydowski powstał na dawnych wałach obronnych w XVIII w. i był wykorzystywany do pochowku do końca XIX w. (1897 r.). Pochowano na nim m.in. czterech bytomskich rabinów: Mosesa Israela Freuda, Mendla Cohna, Israela Deutscha i Jakuba Jecheskela Levy. W 1965 r. na polecenie ówczesnych władz miasta zlikwidowano kirkut, a istniejące jeszcze macewy przewieziono na cmentarz komunalny. W latach dziewięćdziesiątych XX w. zbudowano z nich na nowym cmentarzu żydowskim przy ul. Piekarskiej „Ścianę Pamięci”. O starym cmentarzu przypominają sędziwe drzewa oraz tablica pamiątkowa przy ul. Piastów Bytomskich.
Stary kirkut bytomski w 1962 r., foto Zofia Rydet
Stary kirkut bytomski obecnie, foto Edward Wieczorek
Tablica pamiątkowa przy ul. Piastów Bytomskich, foto Edward Wieczorek
Nowy cmentarz żydowski, zajmuje kwartał między ul. Piekarską, Żeromskiego i Prusa. Założono go wraz z domem przedpogrzebowym w latach sześćdziesiątych XIX w. Wśród grobów bogatych bytomskich rodzin żydowskich: Friedländerów, Löwich i Rosenthalów, jest m.in. grób rabina dra Maxa Kopfsteina (zm. w 1924 r.), autora historii gminy żydowskiej w Bytomiu. Wzdłuż muru oddzielającego cmentarz od ul. Prusa urządzono wspomnianą „Ścianę Pamięci” (wg proj. M. Miodońskiego i S. Pietrusy). Wśród 15 całych płyt i kilkunastu uszkodzonych znajdują się nagrobki bytomskich rabinów: Freunda, Cohna i Deutscha oraz dwie macewy z XVIII w. W sąsiedztwie „Ściany Pamięci” stoi pomnik Żydów holenderskich zmarłych w czasie wojny na terenie Górnego Śląska, ufundowany w 1989 r. przez Fundację Grobów Wojennych (Oorlogsgravenstichting) z Hagi.
Nowy cmentarz żydowski w Bytomiu, foto Edward Wieczorek
Bytomskich Żydów i spaloną w 1938 r. synagogę przypomina tablica pamiątkowa na pl. Grunwaldzkim, foto Edward Wieczorek
Starszy cmentarz żydowski w Gliwicach przy ul. Na Piasku, założony został w 1815 r. i funkcjonował przez ponad 100 lat, gdyż pochówki na nim miały miejsce jeszcze w pierwszych dziesięcioleciach XX wieku. Pochowano na nim ponad 1400 osób, w tym wszystkich najbardziej znamienitych Żydów gliwickich wieku XIX. Na zachowanych do dzisiaj nagrobkach znajdujemy takie nazwiska, jak: Troplowitz, Lubowski, Schlesinger, Silbergleit, Freund, Kochmann, Kleczewski, Meyer i wiele innych.
Cmentarz jest stosunkowo nieduży. Zachował układ alejek i zrujnowany dom przedpogrzebowy. Wśród nagrobków dominuje centralnie usytuowany grobowiec rodziny Bendixa Meyera (1846-1900), przemysłowca gliwickiego. Do wyróżniających się należy także 28 grobowców przyściennych wzdłuż muru na prawo od wejścia. To tutaj znajdują się grobowce rodzin Troplowitzów, Lubowskich, Kleczewskich i innych.
Grób rodziny Oskara Troplowitza na starym kirkucie w Gliwicach, foto Edward Wieczorek
Najwięcej nagrobków ma popularną na cmentarzach żydowskich formę macewy z odpowiednimi znakami lub symbolami (świeczniki, złamane drzewa, dłonie w geście błogosławieństwa, dzbana i misy, lwa, ptaków, winnych gron) oraz dwujęzycznymi napisami (po hebrajsku i niemiecku).
Gliwice, fragment starego cmentarza żydowskiego, foto Edward Wieczorek
Ponieważ pod koniec XIX w. brakowało miejsca na cmentarzu, w 1902 r. założono przy obecnej ul. Poniatowskiego, nowy cmentarz, znacznie większy. Jest na nim w sumie ok. 900 grobów oraz neogotycki dom przedpogrzebowy (1902-1903), zaprojektowany przez Maxa Fleischera, wybitnego architekta działającego w Wiedniu. Był on m.in. budowniczym ratusza wiedeńskiego i projektantem kilku wiedeńskich synagog. Po 1945 roku, nieużytkowany kirkut, ulegał coraz większemu zniszczeniu, ale po gruntownym remoncie, w 2016 r. utworzono w nim oddział Muzeum w Gliwicach – Dom Pamięci Żydów Górnośląskich.
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, foto Z. Daniec UM Gliwice
Fragment ekspozycji w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich, foto archiwum UM Gliwice
Na terenie cmentarza wydzielono 10 różnej wielkości kwater, na których zachowało się ok. 600 nagrobków. Najstarszy należy do Emanuela Zweiga (zm. 19.05.1904). Przez środek cmentarza biegnie główna szeroka aleja, obsadzona wysokimi drzewami. To właśnie przy tej centralnej alei znajdują się grobowce najznamienitszych gliwickich rodzin żydowskich. Pochowano tutaj rabina dr Wilhelma Münza, kantora Markusa Heimanna, dr Karla Hamburgera, Maxa Mojżesza Zernika oraz Marię i Ferdynanda Zweigów.
Gliwice nowy cmentarz żydowski, foto S. Zaremba UM Gliwice
Na nowym cmentarzu znajduje się także usytuowany centralnie pomnik, poświęcony Żydom z Gliwic i okolicy, którzy zginęli w I wojnie światowej w szeregach armii niemieckiej oraz pomnik upamiętniający masową mogiłę ofiar „marszu śmierci” z obozu Auschwitz-Birkenau w styczniu 1945 r.
Katowicki cmentarz żydowski został założony w 1868 r. przy ul. Kozielskiej, przy której stoi – obecnie w ruinie – dom przedpogrzebowy. Sama nekropolia, z bogatym starodrzewem, podzielona jest wewnętrznym murem na dwie części: starszą, nie używaną i nowszą, wciąż czynną.
Fragmenty starej części katowickiego kirkutu, foto Edward Wieczorek
Dzielący je mur jest oparciem dla bogatych, choć zdewastowanych grobowców przyściennych, wśród których możemy dostrzec grobowiec Ignatza Grünfelda, znanego katowickiego architekta i radnego miasta (autora m.in. dawnego hotelu „Grand” przy Al. Korfantego 5 i licznych kamienic mieszczańskich).
Katowice, fragment ściany z nagrobkami przyściennymi w starej części cmentarza żydowskiego (na pierwszym planie grobowiec Ignatza Grünfelda znanego katowickiego architekta), foto Edward Wieczorek
Cmentarz został powiększony w 1927 r., a później jeszcze raz po 1945 r., tak że w końcu uzyskał powierzchnię 1,1 ha. W czasie II wojny został częściowo zdewastowany przez nazistów. Dziś na terenie otoczonym murem zachowało się ok. 1400 nagrobków, wśród których znajduje się wiele grobowców rodzinnych (często bardzo efektownych) zasłużonych katowiczan. W nowszej części cmentarza postawiony został pomnik w formie granitowej macewy ku czci ofiar Holocaustu. Widnieje na nim napis: „WIECZNA PAMIĘĆ NIEZNANYM OFIAROM HITLEROWSKIEGO TERRORU 1939-1945" w języku polskim i hebrajskim.
Katowice, fragment nowej części cmentarza żydowskiego z pomnikiem pomordowanych w czasie II wojny światowej, foto Edward Wieczorek
Po katowickiej wielkiej synagodze przy ul. Mickiewicza, spalonej w 1939 r. pozostały jedynie fotografie. Miejsce gdzie stała, upamiętnia obelisk odsłonięty w 1989 r.
Na południe od robotniczego osiedla Zandka, przy ul. Cmentarnej ulokował się zabrzański kirkut. Założono go na gruncie podarowanym przez Guido Henkel von Donnersmarcka w 1871 r. Niedługo na cmentarzu zbudowano dom przedpogrzebowy, a obok niego – mieszkanie dozorcy. Cmentarz powiększono w kolejnych latach do 1,5 ha powierzchni. Zachowało się na nim 300 nagrobków. Ostatni pochówek miał miejsce w 1954 r.
Zabrze, brama na zabytkowy kirkut, foto Pimke wikipedia
Najpiękniejsze nagrobki pochodzą z przełomu XIX i XX w. Są to szpalerowe grobowce, wtopione w mury przyścienne, których obramienia stanowią portale lub portyki półkolumn i pilastrów. Na szczególną uwagę zasługują grobowce rodzin: Borinski, Herzberg, Goldmann, Leschnitzer. Najokazalszym jest rodzinny grobowiec Maxa Böhma (zm. 1904), który wykonano z czarnego granitu szwedzkiego.
Fragmentyt zabrzańskiego kirkutu, foto Edward Wieczorek
Pod murami, na początku i końcu cmentarza pochowano w 1918 zmarłych żołnierzy rosyjskich, którzy znajdowali się w obozie jenieckim w Zabrzu. Na terenie cmentarza znajduje się także zbiorowa mogiła więźniów tutejszego podoobozu KL Auschwitz-Birkenau. Na uwagę zasługuje piękny drzewostan cmentarza, który liczy ponad 200 drzew. Najliczniejszą grupę stanowią grochodrzewy, następnie jesiony wyniosłe, klony, jawory i inne. Najstarszymi drzewami są trzy platany kloniste, które zostały posadzone ponad 120 lat temu. Ozdobą i zarazem charakterystycznym elementem wyglądu cmentarza są prawdziwe gąszcze bluszczu pospolitego.
Zabrze, fragmenty kirkutu z grobami przyściennymi, foto Edward Wieczorek
Cmentarz od 1989 r. znajduje się pod opieką Społecznego Komitetu Opieki nad Cmentarzem Żydowskim w Zabrzu.
Społeczność żydowska Kongresówki czy Galicji, czyli sąsiadująca „przez miedzę” z Żydami górnośląskimi, reprezentowała zupełnie inny świat. Tu nie było asymilacji, wręcz przeciwnie. Żydzi tworzyli wydzielone dzielnice (getta) ubierali się w chałaty i jarmułki. W większości przypadków zamieszkiwali niewielkie miasteczka – sztetle (choć Będzin czy Sosnowiec przed wojną były dużymi miastami). Sporą grupę stanowili ortodoksyjni chasydzi. Nic więc dziwnego, że Zagłębie czy Galicja kojarzy się zawsze z zachowanymi fotografiami biednej, społeczności żydowskiej, zwłaszcza mężczyzn ubranych w chałaty, kapelusze, jamułki czy lisury; rozgadanych, zaaferowanych swymi sprawami.
Także cmentarze Żydów zagłębiowskich czy galicyjskich są odmienne: pełne symboliki, alegorii, płaskorzeźbionych macew. W czasie II wojny światowej cała społeczność żydowska uległa zagładzie. Już po wkroczeniu okupanta na ziemie polskie spalono synagogi (w Będzinie pełną ludzi). W 1940 r. Żydów zgromadzono w ciasnych gettach w Będzinie i Sosnowcu, które w 1943 r. zlikwidowano, wywożąc mieszkańców do komór gazowych obozu Auschwitz-Birkenau. Podobnie jak na Górnym Śląsku, zniknęli ludzie, pozostały kamienie: macewy kirkutów, dawne domy, nieliczne synagogi bądź ich ruiny.
Pomnik getta w Będzinie, foto Edward Wieczorek
Pierwotny cmentarz będzińskich Żydów znajdował się za murami miejskimi przy obecnej ulicy Zawale. Funkcjonował on od końca XVI w. do końca XIX w. Przypomina o nim tablica informacyjna na skwerze. W 1831 r. w związku z epidemią cholery uruchomiono nowy kirkut na północno-zachodnim zboczu Góry Zamkowej, w pobliżu zamku. W okresie okupacji Niemcy zdewastowali cmentarz. Do dziś na powierzchni około 1 ha zachowało się ok. 250 całych nagrobków oraz ok. 550 rozbitych lub mocno uszkodzonych; łącznie ok. 800. Jednakże połać cmentarza, położona na zachód od schodów prowadzących na Górę Zamkową, została częściowo zasypana podczas kopania podziemi w 1944 roku. Można przypuszczać, że na tym terenie znajduje się jeszcze około 200 nagrobków przysypanych ziemią. Nagrobki zostały wykonane z piaskowca i kamienia wapiennego. Na płaskich kamiennych tablicach nagrobnych zachowały się typowe zdobienia oraz inskrypcje w języku hebrajskim i jidysz. W centralnej części cmentarza pozostały fundamenty ohela rabina Barucha Hercygiera. Teren jest częściowo ogrodzony pozostałościami kamiennego muru z bramą.
Będzin, brama i macewy na cmentarzu żydowskim na Wzgórzu Zamkowym, foto Edward Wieczorek
Będzin, fragment cmentarza żydowskiego na Wzgórzu Zamkowym, foto Edward Wieczorek
W Będzinie zachowały się także dwa domy modlitwy: Mizrachi i Cukiermana. Dom modlitwy Mizrachi znajduje się w podwórzu kamienicy przy ul. Potockiego 3 w Będzinie.
Został utworzony prawdopodobnie w okresie I wojny światowej przez ortodoksyjny odłam syjonizmu organizację „Mizrachi”. Ok. 1920 r. zostały wykonane bogate polichromie, ukazujące miejsca i symbole szczególnie ważne dla judaizmu („Grób Absaloma”, „Grób Racheli”, balsaminkę, świecę hawdalową oraz menorę) oraz znaki zodiaku. Po II wojnie światowej był piwnicą do przechowywania węgla. Od 2012 jest obiektem Muzeum Zagłębia w Będzinie. (zwiedzanie: https://muzeumzaglebia.pl/dom-modlitwy-mizrachi)
Będzin, poliochromia w domu modlitwy Mizrachi, foto Edward Wieczorek
Z kolei dom modlitwy Nuhima Cukiermana znajduje się w zachodniej oficynie kamienicy Cukiermanów przy Al. Hugona Kołłątaja 24/28, przy zaułku nazywanym Brama Cukiermana (Cukermana). Dom modlitw Cukiermana był jednym z 80 prywatnych domów modlitw na terenie Będzina przed II wojną światową. Po wojnie przekształcony w mieszkanie, zachował spore fragmenty polichromii o tematyce religijnej oraz inskrypcje w języku hebrajskim. Dom modlitwy udostępniany jest przez pasjonatów z Fundacji Brama Cukermana (http://www.bramacukermana.com/new/zwiedzanie/)
Będzin, fragment polichromii w domu modlitwy Brama Cukiermana foto T. Renk, slaskie.travel
Czeladzka gmina żydowska powstała w czasie I wojny światowej, wówczas też w porozumieniu z żydowską gminą będzińską podjęto decyzję o utworzeniu cmentarza wspólnego dla Żydów czeladzkich i będzińskich. Usytuowano go przy ul. Będzińskiej 64 (drodze krajowej 94). Podczas II wojny światowej w tylnej części cmentarza pochowano ciała około 100 Żydów spalonych w synagodze w Będzinie. Później pochowano tutaj także ciała ok. 400 Żydów zamordowanych w sierpniu 1943 w czasie akcji likwidacji getta w Czeladzi. Sam cmentarz podczas wojny nie został jednak poważnie zdewastowany przez Niemców i przetrwał do wyzwolenia w dość dobrym stanie. Ostatni znany pochówek odbył się w marcu 1948. Po wojnie cmentarz zdewastowano. W 1988, dzięki finansowemu wsparciu pochodzącego z Czeladzi Mońka Stawskiego, przeprowadzono prace porządkowe na cmentarzu. Wykonano ogrodzenie, ustawiono przewrócone nagrobki, część macew odrestaurowano.
Czeladż, cmetarz żydowski, foto Edward Wieczorek
Na powierzchni ponad 1,5 ha zachowało się ok. 3200 nagrobków z piaskowca i kamienia wapiennego. Czeladzki cmentarz żydowski spośród pięciu nekropolii, istniejących we wschodniej części aglomeracji śląsko-dąbrowskiej, wyróżnia się podziałem na kilka części. Odrębne są kwatery dla mężczyzn, kobiet i dzieci. Nagrobki mężczyzn są ustawione w 88 rzędach, nagrobki kobiet w 91 rzędach. Zmarłych z Czeladzi chowano w przedniej części cmentarza, natomiast zmarłych z Będzina w tylnej. Przy wejściu znajduje się zniszczony ohel rabina Cwi Hanocha ha-Kohena Lewina, którego prochy zostały po wojnie przeniesione do Izraela.
Grób Nuchima Cukiermana, założyciela domu modlitwy Brama Cukiermana w Będzinie, foto Edward Wieczorek
Sosnowiecki cmentarz żydowski przy ul. Gospodarczej 1 należy do grupy, sąsiadujących z sobą, Cmentarzy Czterech Wyznań (katolickiego, ewangelickiego, prawosławnego i żydowskiego). Założono go w 1894 r. na terenie dawnego cmentarza cholerycznego. Cmentarz ma powierzchnię 1 ha i zachowało się na nim ok. 300 nagrobków o różnych kształtach. Oprócz tradycyjnych macew są tu nagrobki w formie obelisków, ściętych drzew czy okazałe mauzolea. Jest otoczony murowanym ogrodzeniem, w którym od strony wejścia utworzono "Ścianę Płaczu" ze zniszczonych macew.
Sosnowiec, fragmenty "Ściany Płaczu" w murze cmentarnym, foto Edward Wieczorek
Cmentarz został częściowo zniszczony w latach okupacji hitlerowskiej. Z prawej strony cmentarza zwraca uwagę wzniesiony w stylu mauretańskim ohel, zmarłego w 1925 r. Abrahama Majera Gitlera syna Arie Lejbusza, który od 1888 r. aż do śmierci pełnił funkcję rabina w Sosnowcu.
Sosnowiec, ohel Abrahama Majera Gitlera na cmentarzu żydowskim, foto Edward Wieczorek
Sosnowiec, fragment kirkuitu, foto Edward Wieczorek
Podczas II wojny światowej na terenie cmentarza chowano ofiary zbrodni hitlerowskich. Między innymi w dniach 4-10 września 1939 r. w Sosnowcu rozstrzelano około 100 osób narodowości żydowskiej. Ofiary Holocaustu upamiętnia ustawiony przy wejściu pomnik, na którym wyryto napis o treści: „W HOŁDZIE ŻYDOM MIAST ZAGŁĘBIA, ZAMORDOWANYM PRZEZ HITLEROWSKICH OPRAWCÓW W LATACH 1939-1945”.
Sosnowiec, pomnik pomordowanych Żydów zagłębiowskich i grób Abrahama Majera Gitlera wenątrz ohelu, foto Edward Wieczorek
Na cmentarze żydowskie nie wchodzi się w czasie świąt żydowskich i szabasu (soboty). Dla uszanowania pochowanych na nich Żydów mężczyznom wskazane jest nakrycie głów. Często organizowane są "dni otwarte" przy różnych okazjach, warto wówczas odwiedzić cmentarze i posłuchać przewodników. Zwiedzanie możliwe jest też w innych terminach:
Bytom – w środy i piątki 9.00-16.00, niedziele (oprócz wypadających wtedy świąt żydowskich) 9.00-13.00.
Gliwice – Stary cmentarz po uzgodnieniu z Gminą Żydowską w Katowicach (tel. 32 253-77-42); nowy cmentarz gliwicki dostępny jest w czasie pracy oddziału muzealnego (wtorek-piątek 10.00-16.00, sobota 11.00-17.00, niedziela 11.00-15.00).
Katowice – po uzgodnieniu z Gminą Żydowską w Katowicach (tel. 32 253-77-42).
Zabrze – dostępny po wcześniejszym uzgodnieniu z Dariuszem Waleriańskim tel. 697-719-827.
Będzin – ogólnie dostępny.
Czeladź – klucz do bramy wejściowej na cmentarz znajduje się w sąsiednim domu, przy Będzińskiej 66, u pana Sławomira Łacha (tel. 516 335 891).
Sosnowiec – cmentarz otwarty jest od poniedziałku do piątku, w godzinach od 10.00 do 17.00. Obiektem administruje Gmina Żydowska w Katowicach (tel. 32 253-77-42).
kirkut – używane przez ludność polską określenie cmentarza żydowskiego (z niemieckiego Kirchhof). Sami Żydzi mówią o cmentarzach „bejt chaim” (dom życia), „bejt kwarot” (dom grobów) czy „bejt olam” (dom życia wiecznego).
macewa (hebr. massebha) – płaska, kamienna (czasem betonowa lub żeliwna), ustawiona w pionie płyta nagrobna, przypominająca jedną z tablic mojżeszowych.
ohel – (hebr. namiot), niewielki grobowiec murowany lub drewniany, najczęściej prostopadłościenny, nakryty daszkiem, wznoszony nad grobem wybitnego rabina lub cadyka. Wewnątrz znajduje się nagrobek (lecz nie jest to regułą).
rabin – mistrz i nauczyciel, religijny przywódca gminy żydowskiej i jej administrator, osoba odpowiedzialna za prowadzenie nabożeństw, szkoły(cheder) i opiekę nad synagogą. Pełni rolę duchowego ojca, doradcy, sędziego i interpretatora prawa religijnego w gminie. Nie jest on jednak kapłanem i jego autorytet opiera się wyłącznie na wiedzy i „bogobojności”.
cadyk – (z hebrajskiego cadik- sprawiedliwy) charyzmatyczny przywódca odłamu judaizmu – chasydyzmu. Dla chasydzkiej wspólnoty cadyk jest wzorem pobożności, pokory i sprawiedliwości. Cadykowie są otaczani powszechną czcią, ze względu na przypisywaną im zdolność czynienia cudów i uzdrawiania. Także po śmierci ich groby (najczęściej ohele) przyciągają licznych pielgrzymów.
chasydzi – (z hebr.chasid – pobożny) ruch religijny o charakterze mistycznym, zapoczątkowany w judaizmie w XVIII w. w celu odnowy religijności na Podolu za sprawą Baal Szem Towa z Międzyborza. Chasydyzm ukształtował ludową wiarę, opartą na autorytecie cadyków, ale nie wykształcił jednolitej doktryny (a nauki i praktyki poszczególnych cadyków były odmienne). Wprowadził do religijności wątek ekstazy (w modlitwie, tańcu, śpiewie).
język jidysz a hebrajski – język hebrajski jest językiem narodowym Żydów, dużo starszym od języka jidysz. Jest on starożytnym językiem semickim z grupy kananejskiej, jidysz zaś jest lokalną odmianą Żydów aszkenazyjskich (tj. zamieszkujących Europę Środkową i Wschodnią, w tym Polskę), będącym kompilacją języka germańskiego z elementami hebrajskiego, słowiańskiego oraz zapożyczeniami romańskimi.
synagoga – z języka greckiego (po polsku bożnica), budynek (najczęściej okazały), będący miejscem zgromadzeń wspólnoty żydowskiej (np. zarządu gminy), nauczania i modlitw, prowadzonych przez stałego rabina. Posiada wyodrębnioną bimę (miejscem czytania tory i nauczania), aron ha-kodesz (szafę ołtarzową na ręcznie przepisany pergaminowy zwój Tory) oraz osobną część dla kobiet (tzw. babiniec).
dom modlitwy – od synagogi różni się dom modlitwy tym, że najczęściej urządzany jestw przerobionych pomieszczeniach mieszkalnych, bez stałego rabina, przystosowany do wspólnych nabożeństw, prowadzonych często przez ludzi świeckich.
kalendarz żydowski – system rachuby czasu oparty na cyklu księżycowym, w którym rok składa się z 12 miesięcy po 29 lub 30 dni, które rozpoczynają się od nowiu księżyca, a różnice w stosunku do kalendarza słonecznego są niwelowane za pomocą dodatkowego, trzynastego miesiąca. Rok żydowski w ujęciu kalendarza słonecznego liczy 354 dni 8 godzin 48 minut i 45 sekund. Rok przestępny przypada co dwa lub trzy lata i składa się z trzynastu miesięcy. Rachuba czasu liczona jest od stworzenia świata, które wg ustaleń żydowskich nastąpiło 7 października 3761 p.n.e., więc niniejszy tekst napisany został w miesiącu Adar 5781 roku.
Macewa z symbolem rabina, albo potomka rodu kapłańskiego Cohenów - dłonie w geście błogosławieństwa, foto Edward Wieczorek