Cześć, jestem Renia, na co dzień uczę Ashtanga Yoga w Katowicach, ale przez ostatnie 3 lata pomieszkiwałam w Tajlandii.
„Ona nic mi nie mówi, miałam tylko zabrać ciepłe ubrania. Myślę, przecież to Tajlandia minimum 35 stopni, więc po co? Bierzemy czerwonego traka, zapada zmrok, a my wciąż jedziemy. Teraz się przekonuję, w górach temperatura spada do 14 stopni i zaczyna padać. Na noc zatrzymujemy się u jej przyjaciela, ale nad ranem czeka nas łapanie stopa. Kolejnego dnia docieramy, o zmroku, tu jest na prawdę zimno, podwójne skarpetki, czapka, gdzie moje rękawiczki? Czeka nas jeszcze rozłożenie namiotu. W Tajlandii Słońce wstaje o 6.20. W nocy nie spałam, ale słyszę już rozmowy Tajów pora wyjść z namiotu, żeby zobaczyć cel naszej podróży, dla tego krajobrazu potrafiłam pokonać w sobie największego wroga, uczucie zimna rozchodzące się po kościach”.
Przewodniki podróżnicze przedstawiają Tajlandię jako krainę słońca i wiecznego uśmiechu. Turyści płaca czasem niewiarygodne sumy, by zobaczyć kobiety z długimi szyjami, dzikie słonie, przeżyć trekking w górach, i zjeść som tam. Mój pobyt w Tajlandii dobiegł końca, Poświęciłam jej trzy długie lata. W ciągu tego czasu, mieszkałam na południu, w Bangkoku i na północy. Nie miałam żadnego planu, po prostu chciałam tam zostać. Nie będę kłamać, bycie turystą w Tajlandii to cudowny czas, ale kurtyna opada, gdy tylko zostajemy tam na dłużej. Rozczarowanie i zderzenie z różnicą kulturową powoduje , że farang`s częściej stąd uciekają, niż zostają w Tajlandii na całe życie.
Ale nie miało być o tym!
Są miejsca w Tajlandii jedne z najpiękniejszych na świecie, wiedzą o nich tylko Tajowie. Moja znajoma, Noji obrała sobie za cel życiowy, fotografowanie mgły i kwiatów kwitnącej wiśni. Khon Kaen, Non Khan, Don Anghan, niestety bez znajomości tajskiego trudno tam dotrzeć.
„Słońce pokazało się na horyzoncie, na górze byłam jedyną farang, otoczona dosłownie przez Tajów, którzy już od godziny przygotowywali się do robienia selfy, z wyciągniętym selfy stick, depcząc dodatkowo mój namiot, ja próbowałam kontemplować”.
Na spotkaniu będzie o ludziach, złych i dobrych mnichach, jedzeniu tym domowym, relacjach i różnicy kulturowej, bo jest o czym mówić.
Zapraszam Cię do mojej Tajlandii.
- Renia (Reya) Depciuch
Która odbędzie sie 9 kwietnia (niedziela), o godzinie 18.00, Klub Podróżników - Namaste, Jana III Sobieskiego 27, Katowice.
Serdecznie zapraszamy.
źródło: www.namaste.katowice.pl