Z wizytą w żorskim garnizonie

Autor:
rafal
Data publikacji:
17 Październik 2013
Odsłuchaj tekst
Tegoroczna Muzealna Majówka pod hasłem „Garnizon – reaktywacja”, zorganizowana została w budynku przy ul. Męczenników Oświecimskich, w którym przed wojną stacjonowali artylerzyści Wojska Polskiego. W pomieszczeniach dawnych wojskowych stajni muzealnicy przygotowali dla zwiedzających wystawę fotograficzną pokazującą żołnierzy żorskiego garnizonu, wyposażenie i uzbrojenie jednostek, które tu stacjonowały (przed polskimi artylerzystami z 23 pułku artylerii lekkiej w czasach Cesarstwa Niemieckiego byli tu pruscy ułani). O historii budynku opowiadał licznie przybyłym gościom pracownik Muzeum Tomasz Górecki. Ponieważ pomieszczenia, które Muzeum użytkuje od stycznia tego roku wymagają dość dużego remontu, architekci: Marek Wawrzyniak i Paweł Pacler przedstawili koncepcje architektoniczne, których realizacja pozwoli na przywrócenie budynkowi garnizonu dawnej świetności.
Potem nadszedł czas na największe atrakcje wieczoru. Cieszyńska grupa rekonstrukcji historycznej działająca przy Muzeum 4 pułku strzelców podhalańskich pokazała działanie ciężkiego karabinu maszynowego w czasie nalotu wrogich samolotów. Można też było zobaczyć inne uzbrojenie dawnego Wojska Polskiego: granatnik Stokes Brandt, ręczny karabin maszynowy Browning, karabiny Mauser i Mannlicher, a także pociski artyleryjskie, m.in. 75 mm pocisk do armaty Schneider, która znajdowała się na uzbrojeniu żorskich artylerzystów. Nie obyło się też bez strzałów z większego kalibru. Pokaz strzelania z haubicy kalibru 122 mm zaprezentowała zaprzyjaźniona z Muzeum Miejskim Żorska Grupa Operacyjna. Oczywiście ślepe ładunki odpalane z haubicy miały znacznie mniejszą moc niż prawdziwe pociski tego kalibru ale i tak na widzach zrobiły odpowiednie wrażenie.

Z ckm-u przywiezionego z Cieszyna mogli także postrzelać na wiwat widzowie, wśród najmłodszych gości dużą popularnością cieszyła się możliwość wejścia na ciężarówkę, która przyholowała haubicę. Uzupełnieniem żołnierskich atrakcji była darmowa grochówka serwowana dla widzów wprost z kuchni polowej.

Mimo złej pogody publiczność dopisała. Wśród przeszło 70 widzów byli zarówno zaproszeni goście, jak również stali bywalcy muzealnych wydarzeń oraz żorscy miłośnicy militariów. Wśród tych ostatnich wyróżniał się Jerzy Ludziejewski, na co dzień instruktor karate w klubie Shogun, który przybył w kompletnym mundurze przedwojennego oficera kawalerii.

Na sobotniej Muzealnej Majówce nie zabrakło także innych, już nie militarnych, atrakcji. Fotograficzną relację ze swej kolejnej wizyty w krajach Ameryki Południowej przedstawił znany żorski podróżnik Tomasz Jędrys. Fotografik Andrzej Żabka przedstawił cykl fotografii pokazujących nieistniejący już targ koński w Kleszczowie, można też było zobaczyć zdjęcia żorskiej grupy fotograficznej „Kadr” z jej pleneru w 2010 roku.

Sobotnia impreza była pierwszą, którą Muzeum udało się zorganizować w nowej siedzibie, choć w dość surowych jeszcze warunkach. Mamy nadzieję, że w stosunkowo niedługim czasie będziemy mogli zaprosić żorzan na atrakcyjną ekspozycję w wyremontowanych wnętrzach dawnego żorskiego garnizonu.
Twoja ocena:
Ocena: 0.0 (Oddano 0 głosy)
Wyświetlenia:  2