Na jarmarku przy granicy

Autor:
rafal
Data publikacji:
17 Październik 2013
Odsłuchaj tekst
Wrześniowy jarmark na starym przejściu granicznym w Chałupkach cieszył się jak zwykle dużą frekwencją, i wśród sprzedających, i kupujących. Tym bardziej, że pogoda była jak wymarzona.Co można było kupić lub choćby obejrzeć na jarmarku? Wszystko, lub prawie wszystko. Na stołach, ławach lub rozłożone na ziemi leżały obok siebie stare zardzewiałe łańcuchy i klucze, meble, lampy, stare buty i futra oraz wiele innych "eksponatów" wyciągniętych ze strychu. Poza tym znaczki, numizmaty, obrazy i rzeźby, koronki i biżuteria. Sporym zainteresowaniem cieszyły się jak zwykle płyty winylowe oraz stare i nowe książki, Byli także kolekcjonerzy militariów, numizmatycy oraz sprzedawcy kwiatów. Można było znaleźć elementy elektroniczne i elektryczne, kupić gitarę lub drewniane narty, których wygląd wskazywał na początek ubiegłego wieku. Wśród sprzedających były dzieciaki, które "wyrosły" już z zabawek, z żalem żegnały się ze swoimi ulubieńcami, gdy ktoś je kupował.

Jarmark na granicy zyskał dużą popularność wśród pasjonatów staroci z Polski i Czech, zarówno wystawców jak i kupujących czy tylko odwiedzających to miejsce.
Twoja ocena:
Ocena: 0.0 (Oddano 0 głosy)
Wyświetlenia:  0